Partia Pracy umacnia swoje zwycięstwo w wyborach
Po zliczeniu 627 mandatów Partia Pracy umocniła swe trzecie z rzędu zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii, zdobywając 355 miejsc w Izbie Gmin - poinformowała agencja Reutera.
06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 20:16
Jednak przewaga ugrupowania premiera Tony'ego Blaira nad konserwatystami i liberałami jest znacznie mniejsza niż w wyborach przed czterema laty.
Główni rywale labourzystów - Partia Konserwatywna i Liberalni Demokraci - zdobyli w czwartkowych wyborach odpowiednio 197 i 62 mandaty. Łącznie izba niższa brytyjskiego parlamentu liczy 646 miejsc.
W poprzednich wyborach w 2001 roku, laburzyści zdobyli w parlamencie 412 mandatów, konserwatyści - 166, a Liberalni Demokraci - 52.
Na razie nie podano oficjalnych danych dotyczących frekwencji. Według analityków wyniosła ona ok. 61%, czyli więcej niż w 2001 roku, gdy była rekordowo niska - jedynie 59%.
Niepełne rezultaty czwartkowej elekcji wskazują, że w porównaniu z obecnym składem Izby Gmin przewaga laburzystów nad konserwatystami i liberałami będzie znacznie mniejsza, co postawi Tony'ego Blaira w znacznie trudniejszej sytuacji. Premierowi znacznie trudniej będzie np. opanować sytuację w szeregach swojej własnej partii, w której jest wiele osób niezadowolonych z jego przywództwa, a zwłaszcza z zaangażowania Wielkiej Brytanii w wojnę w Iraku. W ocenie wyborców wyraźnie przeważyły jednak osiągnięcia rządu w dziedzinie gospodarczej.
Sam Tony Blair zwyciężył w swoim okręgu wyborczym Sedgefield, w północno-wschodniej Anglii i zachował swoje miejsce w parlamencie. Blair, który kończy w piątek 52 lata, będzie pierwszym laburzystowskim premierem, który wygrał trzy wybory z rzędu, chociaż z mniejszą przewagą niż w roku 1997 i 2001.