Partia jak mężczyzna: porzuca starą żonę dla młodszej
Węgierskie grupy reprezentujące
prawa kobiet ostro skrytykowały przyszłego premiera Ferenca
Gyurcsanyego za porównanie w wystąpieniu telewizyjnym decyzji
rządzącej partii socjalistycznej o wyborze nowego kandydata na
premiera do mężczyzny, który porzuca starzejącą się żonę dla
młodszej.
Według trzykrotnie żonatego Gyurcsanyego, partia miała prawo pozbyć się dotychczasowego premiera Petera Medgyessyego, tak samo "jak każdy mężczyzna, którego żona się starzeje, zasługuje na młodszą towarzyszkę życia".
W odpowiedzi na tę uwłaczającą płci pięknej uwagę osiem grup reprezentujących prawa kobiet zamieściło we wtorek w lewicowym dzienniku "Nepszabadsag" obszerne ogłoszenie potępiające słowa przyszłego szefa rządu jako wyjątkowo obraźliwe dla węgierskich żon i matek.
"Nie zgadzamy się na pomysł uczynienia z Węgier kraju, gdzie wszystkie troszczące się o dzieci, wnuki i starych rodziców żony wymieniane byłyby na młodsze kobiety" - czytamy w ogłoszeniu.
Były węgierski minister sportu i jeden z najbogatszych biznesmenów w kraju Ferenc Gyurcsany został 25 sierpnia wybrany przez rządzącą partię socjalistyczną na przyszłego premiera. Tego samego dnia dotychczasowy premier Peter Medgyessy złożył zapowiedzianą tydzień wcześniej dymisję na ręce prezydenta Ferenca Madla.
Obecna żona 43-letniego Gyurcsanyego, Klara Dobrev, ma trzydzieści kilka lat.