Parlament: status płci po raz trzeci
Do trzech razy sztuka - tym razem nam się uda - powiedziała członkini Parlamentarnej Grupy Kobiet, Dorota Kempka, przedstawiając w czwartek założenia do projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn.
25.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Projekt ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn przedstawicielki Parlamentarnej Grupy Kobiet złożyły w środę wieczorem u marszałka Senatu, Longina Pastusiaka. To trzecia próba uchwalenia ustawy gwarantującej przestrzeganie równych praw obu płci. Poprzednie projekty nie uzyskały akceptacji większości parlamentarzystów. Teraz mamy pełne poparcie senatorów SLD-UP - powiedziała Zdzisława Janowska (SLD-UP).
Nie mówmy o sporze między kobietami i mężczyznami. To jest spór o kształt państwa i demokracji. Prawa kobiet są prawami człowieka - przekonywał senator Marek Balicki (SLD). Tłumaczył, że skoro prawa kobiet nie są w pełni przestrzegane, potrzebna jest taka ustawa.
Ustawa ma zapewnić przestrzeganie równości praw mężczyzny i kobiety we wszystkich aspektach życia społecznego, gospodarczego i politycznego. Udział przedstawicieli każdej płci w organie kolegialnym wybieranym, powoływanym lub mianowanym przez władzę publiczną powinien wynosić 50% jego składu.
Nie wierzymy, że nie znajdzie się tyle mądrych kobiet - powiedziała senator Janowska. Według niej, to, że teraz jest mniej kobiet we władzach publicznych, wynika z tego, iż kobiety nie wierzą w siebie. Panowie zaś nie chcą nam ustąpić miejsca na tych kanapach - dodała Kempka.
Na listach wyborczych nazwiska osób różnej płci mają być zamieszczane przemiennie. Projekt zakazuje pracodawcy zadawania pytań kandydatowi czy kandydatce do pracy dotyczących jego stanu cywilnego, życia rodzinnego oraz planów w tym zakresie. Pieczę nad realizacją ustawy miałby zapewnić Urząd ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, posiadający przedstawicielstwa w województwach.
Parlamentarzystki chcą, by podręczniki uwzględniały zasadę równych praw kobiet i mężczyzn. Chodzi o to, by kobiety nie były przedstawiane jedynie jako matki, żony i opiekunki, a mężczyźni jako osoby realizujące się jedynie w pracy zawodowej i zajęciach kreatywnych.
Projektodawcy przyznają, że nie wszystkie rozwiązania będą mogły od razu wejść w życie. Tak jest np. z zapewnieniem kobiecie i mężczyźnie prowadzącym dom świadczeń z tytułu wypadków przy pracy oraz świadczeń emerytalnych. Realizacja takiego zapisu nie jest teraz pewnie możliwa ze względu na stan gospodarki. Ale chodzi o wytyczenie celów. Sytuacja gospodarcza wreszcie się polepszy - powiedział Balicki. (jask)