"Parlament" Naddniestrza prosi Rosję o pomoc gazową
Mołdawska Republika Naddniestrza prosi Rosję o pomoc. Chodzi o zwiększenie dostaw gazu, bo po tym, jak Gazprom zredukował dostawy paliwa do tego regionu, lokalne władze zostały zmuszone do ogłoszenia "stanu wyjątkowego w gospodarce".
Deputowani tak zwanej "Rady Najwyższej" nieuznawanego Naddniestrza zatwierdzili na piątkowym posiedzeniu apel skierowany do Rady Federacji Rosyjskiej oraz Dumy Państwowej, z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu niedoboru gazu w regionie.
Jak podaje Europejska Prawda, powołując się na lokalne media, prośba skierowana do Rosjan ma związek z trudną sytuacją gospodarczą Mołdawskiej Republiki Naddniestrza.
"Mamy nadzieję, że z pomocą naszych rosyjskich partnerów, naszych rosyjskich kolegów, będziemy w stanie znaleźć formułę, która może się ustabilizować, a sytuacja będzie się dalej rozwijać w normalnym trybie" - powiedział Wiktor Guzun, stojący na czele komitetu polityki gospodarczej tak zwanego "parlamentu".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Trudna sytuacja gazowa
Przywódca nieuznawanego regionu Wadim Krasnosielski zwołał spotkanie w związku z sytuacją gazową, a po nim oświadczył, że "biorąc pod uwagę negatywne okoliczności, Rada Bezpieczeństwa Naddniestrza uważa za stosowne wprowadzenie "stanu wyjątkowego w gospodarce".
Krasnosielski przypomniał, że rosyjski Gazprom zdecydował się zmniejszyć dostawy gazu do Naddniestrza w październiku o 30 proc., a w listopadzie - o 40 proc. i z tego powodu region postanowił zmniejszyć dostawy do Mołdawskiego Zakładu Metalurgicznego, Cementowni Rybnickiego i Mołdawskiej SDPP (wszystkie znajdują się na terytorium niekontrolowanym przez oficjalne władze Mołdawii).
Propaganda rośnie w siłę. Antyukraińskie protesty w Niemczech
Źródło: Europejska Prawda/WP/Ukraińska Prawda
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski