Parafianie uczczą śmierć indyka
Parafianie z metodystycznego,
wiejskiego kościółka w Michigan minutą ciszy uczczą podczas mszy
śmierć szanowanego członka swojej wspólnoty - dzikiego indyka,
który każdą niedzielę spędzał przed ich kościołem.
17.03.2007 | aktual.: 17.03.2007 02:30
Indyk pojawił się w Wales w stanie Michigan niedługo przed świętami Bożego Narodzenia. Miał w zwyczaju ganiać dzieci oczekujące na przystanku na autobus, a niedzielne poranki lubił przesypiać na autach przebywających w kościele parafian.
W ubiegłą niedzielę indyk nie pojawił się zgodnie ze swoim zwyczajem przed świątynią, budząc tym niepokój parafian. Okazało się, że uwielbiający gonitwy za autami ptak został niefortunnie przejechany.
Wielebny James Huff ze Zjednoczonego Kościoła Metodystów w Wales powiedział, że indyk stał się trwałym elementem niedzielnego nabożeństwa, regularnie witając wiernych na parkingu.
Choć indyk był złośliwy i wielu parafian irytował, nadrabiał jednak komizmem, dzięki któremu rozsławił kościół metodystów w okolicy - wyjaśnił Huff, który specjalnie przeformułował swoje kazanie, aby uczcić śmierć sławnego ptaka.