Para prezydencka jako "gospodarze kraju" w programie "Tydzień"
Z okazji prezydenckich dożynek para prezydencka udzieliła wspólnie wywiadu programowi "Tydzień" w TVP1.
Prowadzący program Adrian Klarenbach podkreślał, że dzień jest szczególny, bo trwają właśnie dożynki prezydenckie w Spale, mylnie dodając, że dożynki reaktywowane były przez Lecha Kaczyńskiego.
Podczas rozmowy prezydent Andrzej Duda mówił, że dożynki to szczególne spotkanie prezydenta i jego żony, "jako gospodarzy kraju", z rolnikami. Pierwsza dama podkreślała, że polska wieś zmienia się, pięknieje, a państwo troszczy się o rolników. Zwracała też uwagę na coraz lepiej funkcjonujące szkoły i zmianę roli kobiet na wsi.
- Polskie rolnictwo wymaga stałej troski ze strony państwa, nie mam co do tego żadnych wątpliwości - mówił prezydent, zaznaczając, że wielkie znaczenie dla rozwoju wsi mają dopłaty bezpośrednie dla rolników. Przypominał, że w ciągu 11 lat z UE skierowano na ponad 120 mld euro, z czego na polską wieś - 40 mld euro. Dodał, że istotnym wsparciem jest też program 500 plus.
Prezydent podzielił się również swoimi wrażeniami z obserwacji. - Dzisiaj zobaczyć konia ciągnącego wóz to sporadyczny widok. W większości przypadków to jest traktor, rodziny mają samochody. Polscy rolnicy są dziś europejskimi rolnikami - mówił, wspominając o internecie i telewizji satelitarnej na polskiej wsi.
Dożynki prezydenckie to tradycyjna, coroczna uroczystość, zapoczątkowana przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego w 1927 roku. Odbywały się do 1938 roku, a po II wojnie światowej do tradycji tej powrócił prezydent Aleksander Kwaśniewski. Po zakończeniu jego kadencji, gdy prezydenturę objął Lech Kaczyński, dożynki miały charakter regionalny. Lech Kaczyński wrócił do tradycji centralnych uroczystości dożynkowych w 2009 roku.