PolskaPara homoseksualna prawie jak małżeństwo

Para homoseksualna prawie jak małżeństwo

Komisje senackie przyjęły projekt
ustawy o rejestrowanych związkach osób tej samej płci, pozwalający
homoseksualistom na korzystanie z niektórych praw przysługujących
małżonkom.
Projekt ustawy, pod którym podpisało się 36 senatorów, powstał
pod patronatem Marii Szyszkowskiej (SLD), która opracowywała go
razem ze środowiskami gejów i lesbijek.

Ustawa ma dopuszczać m.in. zawarcie w Urzędzie Stanu Cywilnego rejestrowanego związku partnerskiego, podobnie jak małżeństwa. Rejestracja takiego związku ma spowodować nabycie uprawnień, głównie o charakterze ekonomicznym.

W myśl projektu ustawy związki takie będą miały prawo np. ustanowić wspólność majątkową, znajdą się w kręgu ustawowych spadkobierców, uzyskają prawo do odprawy pośmiertnej za partnera w ramach kodeksu pracy. Mają się też zmienić przepisy o spółdzielniach mieszkaniowych, by dopuścić możliwość rejestrowania homoseksualnych związków jako współlokatorów mieszkań spółdzielczych.

Ustawa nie dopuszcza adopcji dzieci przez takie związki, ale nie zakazuje wychowywania dzieci jednego z partnerów, który żyje w związku z inną osobą tej samej płci. Obecni w czwartek na posiedzeniu komisji przedstawiciele środowisk homoseksualnych postulowali przyznanie partnerowi takiej osoby prawa do współdecydowania o takim dziecku. Komisja nie zgodziła się jednak na taką poprawkę. Jej przewodnicząca Teresa Liszcz (Blok Senat 2001) argumentowała, że w sprawach dzieci decyduje sąd rodzinny - nawet w nagłych wypadkach.

Projekt ustawy, nad którym od lutego pracowała senacka podkomisja pod kierownictwem Krystyny Sienkiewicz (UP), nie przewiduje już (choć pierwotnie przewidywał) możliwości wspólnego opodatkowania partnerów. Szyszkowska - w porozumieniu ze środowiskami homoseksualnymi - zapowiedziała, że zgłosi taką poprawkę na posiedzeniu Senatu, który niebawem zajmie się projektem.

W czwartek na komisji ta propozycja nie uzyskała jednak większości. Zbigniew Romaszewski wskazywał, że dopuszczenie wspólnego opodatkowania związku partnerskiego rodzi różne niebezpieczeństwa, m.in. takie, że np. dwóch mężczyzn zarejestruje taki związek tylko w celach podatkowych, niezależnie od tego, że bez przeszkód mogliby pozostawać w innych związkach, także heteroseksualnych.

Małżeństwo rozwiązać trudno, sąd orzekający rozwód skrupulatnie bada, czy ustał związek małżeński. A w tych związkach jest inaczej - można go zarejestrować i wyrejestrować bez przeszkód, nawet kilka razy w roku - powiedział Romaszewski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)