Papież zaaprobował dekret uznający cud za wstawiennictwem ks. Bukowińskiego
Coraz bliżej beatyfikacji księdza Władysława Bukowińskiego (1904-1974), więźnia sowieckich łagrów, który pełnił posługę w Karagandzie w Kazachstanie. Papież Franciszek zaaprobował dekret uznający cud za jego wstawiennictwem - poinformował Watykan.
Wśród ogłoszonych we wtorek 17 dekretów jest także uznanie heroiczności cnót siostry Emanueli Kalb (1899-1986), zakonnicy pochodzącej z żydowskiej rodziny z Jarosławia.
Urodzony w Berdyczowie ksiądz Bukowiński jako kapłan archidiecezji krakowskiej rozpoczął posługę w Rabce. Przed II wojną światową wyjechał do Łucka na Wołyniu, gdzie był proboszczem katedry. W 1940 roku został aresztowany przez NKWD i skazany na 8 lat łagru.
Gdy w 1941 roku NKWD przystąpiło do likwidacji więzienia w Łucku, razem z innymi więźniami miał zostać rozstrzelany. W czasie zbiorowej egzekucji uniknął śmierci; kula go nie dosięgła, leżał obok ciał ofiar.
Gdy odzyskał wolność, powrócił do łuckiej katedry jako jej proboszcz. W latach niemieckiej okupacji opiekował się rodzinami więźniów, ratował żydowskie dzieci, organizował pomoc żywnościową dla umierających z głodu sowieckich jeńców.
Ponownie został aresztowany przez NKWD w styczniu 1945 roku wraz z biskupem łuckim Adolfem Piotrem Szelążkiem i innymi kapłanami. Otrzymał wyrok 10 lat łagru.
Po odbyciu prawie całego wyroku w obozach pracy został zesłany na 3 lata do Karagandy. Pozostał tam do końca życia, gdzie prowadził pracę duszpasterską w Kazachstanie i odległych miejscach Azji Środkowej. Zmarł w Karagandzie w 1974 roku.
Lata pobytu w więzieniach i obozach ksiądz Bukowiński opisał we wspomnieniach. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w Krakowie w 2006 roku.
W 2011 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.