ŚwiatPapież podkreśla znaczenie wierności w walce z AIDS

Papież podkreśla znaczenie wierności w walce z AIDS

Papież, który po raz drugi w
ciągu dwóch dni wskazywał na konieczność nasilenia walki z AIDS i
na zadania Kościoła na tym polu, podkreślił znaczenie
"czystości i wierności".

22.01.2005 18:35

Jan Paweł II, który położył nacisk na przestrzeganie tych zasad w życiu seksualnym, uczynił to w przemówieniu z okazji przyjęcia listów uwierzytelniających od nowej pani ambasador Holandii przy Stolicy Apostolskiej, Monique Frank.

Biskup Rzymu nie nawiązał jednak bezpośrednio do polemiki na temat prezerwatyw, jaką wywołała w tych dniach wypowiedź rzecznika episkopatu Hiszpanii dopuszczająca stosowanie tego środka antykoncepcyjnego, z czego później episkopat się wycofał.

Stolica Apostolska uważa, że zwalczanie AIDS wymaga nasilenia prewencji i wychowywania w poszanowaniu uświęconych wartości życia i prawidłowego wyrażania w życiu ludzkiej seksualności, które wymaga czystości i wierności - powiedział papież.

Meksykański kardynał Javier Lozano Barragan, który przewodniczy Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, potwierdził w sobotę opozycję Kościoła wobec stosowania prezerwatyw w walce z AIDS.

Odpowiadając na pytania, które zadawał mu watykanista dziennika "Corriere della Sera", Luigi Accattoli, kardynał oświadczył: "Zaakceptowanie prezerwatywy oznaczałoby zgodę na wolność i libertynizm seksualny".

Dostojnik watykański, zapytany, co jednak sądzi o stosowaniu prezerwatywy w sytuacji, gdy naraża się na ryzyko siebie i innych, powiedział: Nie chcę zagłębiać się w rozpatrywanie konkretnych przypadków. Należałoby przypatrzyć się okolicznościom, temu, z jakiego typu człowiekiem mamy do czynienia, zanim się wypowie szczegółową opinię.

Kardynał dodał jednak: Z punktu widzenia zasad uważam to za niemożliwe do zaakceptowania. Kościelny zakaz stosowania prezerwatyw - przypomina Accattoli - był już w ostatnich latach, podobnie jak w Hiszpanii, tematem dyskusji w łonie episkopatów niektórych innych krajów, m.in. USA i Brazylii.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)