Papież pobłogosławił Piotra Adamczyka
Po środowej audiencji generalnej w auli Pawła VI do papieża podszedł na chwilę aktor Piotr Adamczyk, który we włoskim filmie "Storia di Karol", opowiadającym o młodości i krakowskich latach Karola Wojtyły, wcieli się w jego postać.
25.08.2004 12:50
Podczas krótkiego spotkania papież usłyszał od arcybiskupa Stanisława Dziwisza, że stoi przed nim aktor, który ma go zagrać. Papież z ogromnym zaciekawieniem patrzył na wzruszonego aktora, który pocałował go w rękę. Papież nakreślił znak krzyża na jego czole.
Po otrzymaniu papieskiego błogosławieństwa Piotra Adamczyk powiedział, że nie jest w stanie wyrazić tego, co czuje. Jestem bardzo wzruszony. Będę szczęśliwy, jeżeli Ojciec Święty rozpozna się chociaż we fragmentach filmu - dodał aktor.
Zdjęcia do "Storia di Karol" ("Historia Karola") w reżyserii Giacomo Battiato rozpoczną się we wrześniu w Krakowie i potrwają trzy miesiące. Obraz, produkowany dla włoskiej telewizji komercyjnej Mediaset, należącej do premiera Silvio Berlusconiego, ma być gotowy na wiosnę. W międzynarodowej obsadzie, której producenci nie chcą na razie ujawniać, znajdzie się także wielu innych polskich aktorów.
Reżyser napisał scenariusz na podstawie książki włoskiego watykanisty polskiego pochodzenia Gian Franco Svidercoschiego pod tym samym tytułem. To Svidercoschiemu udało się przekonać producenta Pietro Valsecchiego, by rolę główną powierzyć polskiemu aktorowi, a nie - jak planowano - jednemu z amerykańskich czy włoskich gwiazdorów.
Poszukiwania odtwórcy roli przyszłego papieża trwały długo. Twórcy filmu twierdzą, że gdy zobaczyli Adamczyka, zgodnie orzekli, że znaleźli idealnego kandydata.
Jak zapowiedział Giacomo Battiato, tematem fabuły będą wielkie i tragiczne doświadczenia Karola Wojtyły, które sprawiły, że został księdzem, a potem następcą Świętego Piotra. Karol Wojtyła nie był młodzieńcem, który chciał zostać księdzem. To doświadczenie bólu i podeptania praw człowieka sprawiły, że postanowił poświęcić się całkowicie innym. W jego przeżyciach dominuje wielka miłość do życia - powiedział Battiato.
Producent Pietro Valsecchi przyznał: Odkryłem, że historia Karola Wojtyły to prawdziwa kopalnia, bardzo trudno o niej pisać i trudno ją badać; nie mówiąc o tym, że chodzi o żyjącego papieża i niełatwo otrzymać zgodę Watykanu. Kiedy dwa lata temu powiedziałem papieżowi, że przymierzam się do zrobienia filmu o nim, zobaczyłem jego głębokie spojrzenie i odrobinę ironii w jego oczach, jakby chciał mi powiedzieć: proszę się nie pomylić.
Twórcy wyznali, że trudno rozmawia im się na temat filmu z Polakami. Mówimy o ich bohaterze narodowym, dlatego wszystko musi zostać obejrzane pod mikroskopem - powiedział Battiato dziennikowi "Il Messaggero".