Papież Franciszek popiera związki cywilne osób LGBT. Tomasz Terlikowski komentuje
Papież Franciszek wzywa do uchwalenia przepisów umożliwiających związki cywilne osób homoseksualnych. O komentarz poprosiliśmy Tomasza Terlikowskiego. Zdaniem publicysty, przełom ten skończyłby się schizmą i tak, jak w wielu wyznaniach - chrześcijańskim rozłamem.
Swoje poparcie dla uchwalenia przepisów umożliwiających związki cywilne osobom LGBT Ojciec Święty miał wyrazić w filmie dokumentalnym, który premierę miał w środę 21 października na Festiwalu Filmowym w Rzymie. - Osoby homoseksualne mają prawo być rodziną. Są dziećmi Bożymi - powiedział w filmie papież Franciszek.
- Wypowiedź do filmu dokumentalnego nie jest nauczaniem papieskim. To jest prywatna opinia Ojca Świętego. Ona nie wchodzi w żaden sposób w magisterium Kościoła. Jako kardynał już Jorge Bergoglio w Buenos Aires miał podobne wypowiedzi - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Terlikowski.
Publicysta przypomniał, że katolików w dalszym ciągu obowiązuje nauczanie poprzednich papieży, ponieważ było ono wyrażone w dokumentach magisterialnych. Jest ponadto stanowisko Kongregacji Nauki Wiary, które jasno wyklucza poparcie przez katolików związków partnerskich osób tej samej płci.
- Gdyby papież Franciszek chciał to nauczanie zmienić, to tego się nie dokonuje przez wypowiedź do filmu, tylko przez oficjalny dokument - podkreślił. Zdaniem Terlikowskiego, w myśl obowiązującego w Kościele katolickim nauczania na temat tego, kim jest człowiek, czym jest miłość, czy małżeństwo bardzo trudno byłoby uzasadnić taką zgodę prawną.
Papież Franciszek wspiera związki LGBT. Terlikowski: "biuro prasowe wyda sprostowanie"
- Prywatna opinia papieża, nie musi nas specjalnie zajmować. Oczywiście wszyscy będziemy o niej dyskutować, bo zostanie ona nagłośniona medialnie. Podejrzewam, że w ciągu kilku dni watykańskie biuro prasowe wyda sprostowanie, wyjaśnienie lub stanowisko, które przypomni, jakie jest nauczanie Kościoła i na tym sprawa się zakończy - wskazał publicysta.
Według Terlikowskiego, gdyby miało dojść do przełomu, skończyłoby się to schizmą i tak, jak w wielu wyznaniach - chrześcijańskim rozłamem. - Jest opinia na temat związków osób tej samej płci. Kościół w dalszym ciągu będzie patrzył się na osoby homoseksualne z miłością, ale jednocześnie nauczając, że każdy akt seksualny pozamałżeński, heteroseksualny i homoseksualny jest grzechem ciężkim. Nie ma możliwości zmiany tej nauki, ponieważ to by oznaczało kompletne wywrócenie do góry nogami całego nauczania Kościoła - spuentował, przypominając, że przeciwne temu jest "całe nauczanie Kościoła" - Nie tylko Jan Paweł II, ale też Benedykt XVI, Pismo Święte i cała tradycja Kościoła - podkreślił.