Papież Franciszek: mój pontyfikat potrwa jeszcze 2‑3 lata
Papież Franciszek ujawnił, że nie zamierza być zwierzchnikiem Kościoła do końca życia. - Mój pontyfikat będzie krótki. Nie potrwa dłużej niż dwa, trzy lata - powiedział Ojciec Święty w samolocie, którym wracał z pielgrzymki do Korei. Jak powiedział, potem "uda się do Domu Ojca".
- Nawet jeśli nie spodoba się to teologom, musimy się przyzwyczaić do papieży emerytów - powiedział Franciszek na pokładzie samolotu na trasie Korea-Rzym.
- Jeszcze przed 70 laty instytucja biskupa emeryta wydawała się nie do przyjęcia. Tak jest i teraz z papieżem. Ale się przyzwyczaimy - dodał Franciszek. - (...) Jeśli nawet człowiekowi dopisuje zdrowie, z wiekiem jednak maleje zdolność do podejmowania właściwych decyzji i dowodzenia Kościołem. Ciało odmawia posłuszeństwa i jest zmęczone. Benedykt XVI otwarł więc drzwi do nowej instytucji i nie widzę w tym nic wyjątkowego - podkreślił papież.
Rozmawiając z dziennikarzami na pokładzie samolotu Ojciec Święty zwierzył się, że na początku swojego pontyfikatu czuł się zażenowany okrzykami "Francesco! Francesco!", dlatego prosił, by zamienić je na "Chrystus! Chrystus!". Jednak już nie nalega. - Teraz podchodzę do tego z dużo większą swobodą i naturalnie. Na początku mnie to przerażało. (...) Ale dziękuję Bogu za popularność. Widzę to w takich kategoriach: to radość ludu Bożego i nie należy jej tłamsić. To forma wyrażenia przez ludzi radości z obecności Pana. Bo ja jestem grzesznikiem, błądzę i popełniam mnóstwo błędów. Jestem tylko narzędziem Boga. (...) Wiem więc, że moje możliwości skończą się za dwa, trzy lata - mówił Franciszek.
Jak zauważa "Gość Niedzielny", cytując watykanistę Jeana Guenoisa, "słowa Franciszka o abdykacji i to w tak krótkiej perspektywie czasu nie są kokieterią. Skończy on wówczas 80 lat i jak należy przypuszczać planuje by ten właśnie wiek stał się granicą przechodzenia na emeryturę papieży".
Źródło: Gość Niedzielny