Papież Franciszek: kusiła mnie kobieta
To już nie była dziecięca czy młodzieńcza miłostka. Papież Franciszek, wspominając dawne lata, mówi wprost: – Byłem kuszony przez kobietę. Ojca Świętego w młodości z całą siłą ugodziła strzała Amora: – Byłem oczarowany dziewczyną, którą poznałem na weselu wujka. Byłem zaskoczony jej urodą, intelektem. Urzekła mnie! – szczerze wyznał w wywiadzie kardynał Jorge Bergoglio zanim został papieżem Franciszkiem.
Na młodego kleryka spadła zupełnie znienacka, jak grom z jasnego nieba. I to, można powiedzieć, w bardzo niezręcznym momencie. Młody Jorge Bergoglio był już wtedy w seminarium. Ale jak to bywa w życiu, każdy z nas, nawet przyszły papież jest wszak jedynie człowiekiem. Targanym emocjami, namiętnościami i słabościami. Co się wydarzyło? Młody Jorge Bergoglio była właśnie na początku swej drogi do Boga. Uczęszczając do seminarium duchownego został zaproszony na wesele do swojego wujka. I to właśnie podczas tej rodzinnej uroczystości, oddanego już Bogu, młodego mężczyznę dosięgła strzała Amora.
– Kiedy byłem w seminarium, na weselu wujka spotkałam dziewczynę, która mnie oczarowała – wyznał w zeszłym roku w wywiadzie argentyński kardynał. – Byłem zaskoczony jej urodą, jej błyskotliwą inteligencją... cóż. Przez jakiś czas byłem pod jej urokiem – szczerze opowiadał papież Franciszek.
Wrażenie jakie na młodym kleryku wywarła nieznana dziewczyna musiało być naprawdę ogromne. Bo choć przyszły duchowny już wcześniej wybrał, że umiłowanie Boga jest dla niego ważniejsze niż ziemska miłość do kobiety, o tajemniczej piękności zapomnieć nie było mu łatwo. – Nieustannie o niej myślałem. Nie mogłem przestać – zwierzał się dziennikarzom. – Kiedy po weselu u wujka wróciłem do seminarium, przez ponad tydzień nie mogłem się modlić – wyznał Ojciec Święty. Dlaczego? Bo kiedy tylko próbował się modlić do Boga, w jego głowie pojawiał się obraz dziewczyny, a myśli wędrowały ku niej, zamiast skupić się na modlitwie.
– Musiałem jeszcze raz przemyśleć to co robię – przyznał papież Franciszek w wywiadzie opublikowanym przez portal aleteia.org, który ukazał się w książce " Na niebie i ziemi". Jak wspomina dalej rażony uczuciem mógł jeszcze zrezygnować. – Byłem ciągle wolny, ponieważ byłem w seminarium. W każdej chwili mogłem wrócić do domu i tyle – wspomina papież Franciszek i dodaje – Musiałem jeszcze raz przemyśleć moje wybory – wyznał przyszły papież. I przemyślał. – Wybrałem ponownie, lub bardziej zostałem wybrany, by podążyć ścieżką wiary – kończy niezwykłą opowieść papież Franciszek.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Oto limuzyny biskupów