Papież dzwonił, ale jego rozmówca myślał, że to żart i rozłączał się
Długo papież Franciszek usiłował dodzwonić się do chorego, aby zapewnić go o swej bliskości. Mężczyzna myślał jednak, że to żart i rozłączył się. Franciszkowi udało się dodzwonić do niego dopiero za trzecim razem.
01.05.2015 | aktual.: 01.05.2015 06:22
Wszystko wskazuje na to, że z listu wysłanego do Watykanu papież dowiedział się o chorym mężczyźnie, któremu postanowił przekazać słowa wsparcia i otuchy. Tak jak ma to w zwyczaju sięgnął po telefon i zadzwonił do niego. Mężczyzna nie uwierzył jednak w to, że dzwoni do niego Franciszek. Uznał, że to żart i rozłączył się.
Papież zadzwonił ponownie, znów przedstawił się, ale mężczyzna przerwał połączenie. To również nie zniechęciło Franciszka, który zatelefonował po raz trzeci i dopiero wtedy rozmówca zorientował się, że nie jest to dowcip, jak wcześniej sądził.
O zdarzeniu tym poinformował watykański dziennik "L'Osservatore Romano".
- Dopiero przy trzecim telefonie zacząłem zastanawiać się, czy to przypadkiem nie jest naprawdę papież. Kiedy to do mnie doszło, odebrało mi mowę, ale Franciszek przyszedł mi z pomocą mówiąc, że była to dla niego zabawna sytuacja - powiedział mężczyzna.
Papież zaprosił go na audiencję generalną w Watykanie. Do spotkania doszło w środę, a w jego trakcie - jak podały media - Włoch przeprosił jeszcze raz papieża.
Na początku ub. roku media opisały inną sytuację związaną z częstymi telefonami papieża. Wtedy zadzwonił w sylwestra do klasztoru karmelitanek bosych w Hiszpanii aby złożyć im noworoczne życzenia. Za pierwszym razem jednak nikt nie odebrał telefonu. Kiedy zadzwonił ponownie, nagrał wiadomość na automatyczną sekretarkę.
- Co takiego ważnego robicie, że nie możecie odebrać telefonu? Tu papież Franciszek. Chciałem złożyć wam życzenia- powiedział, a nagranie to trafiło do mediów. Papież dodał: - Zobaczę, czy później będę mógł jeszcze raz do was zadzwonić.
Kiedy zadzwonił po raz trzeci, siostry odebrały telefon.