Papież apeluje o pokój w przeddzień rocznicy zamachu Agcy
Papież Jan Paweł II wezwał podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra do modlitwy o pokój w Iraku i na Bliskim Wschodzie. Jan Paweł II wyraził pragnienie, aby "przy wsparciu wspólnoty międzynarodowej" mieszkańcy Iraku i Bliskiego Wschodu mogli "w sposób zdecydowany obrać drogę pojednania, dialogu i współpracy".
12.05.2004 | aktual.: 12.05.2004 12:27
Papież, w przeddzień 23. rocznicy zamachu, jakiego dokonał na niego turecki terrorysta Ali Agca, poświęcił katechezę podczas audiencji generalnej jednemu z Psalmów Dawidowych będącemu modlitwą dziękczynną za wybawienie od śmierci.
W streszczeniu katechezy w języku polskim papież podkreślił, że "lęk człowieka w obliczu śmierci, autor natchniony przeciwstawia radości i nadziei odradzającego się życia. Perspektywa śmierci może bowiem zamknąć serce człowieka, budzić poczucie pustki i rozpaczy. Tymczasem ta chwila wymaga szczególnego zaufania do Boga, który zawsze pozostaje wierny swoim obietnicom".
Dodał również, że "przejście ze śmierci do życia pozostaje najgłębszą tajemnicą, ale i potrzebą każdego ludzkiego serca".
Jan Paweł II osobiście odczytał tekst katechezy w języku włoskim, podczas gdy streszczenia w innych językach odczytali duchowni z Kurii Rzymskiej. Papież sam natomiast pozdrawiał w różnych językach pielgrzymów obecnych na placu św. Piotra.
Pozdrawiając pielgrzymów polskich papież życzył "szczęść Boże" wszystkim rodakom, którzy - jak powiedział "pielgrzymują do grobów apostolskich", a także dzieciom polskim, które w Rzymie przystąpiły niedawno do pierwszej komunii świętej.
13 maja 1981 roku podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra turecki terrorysta Mehmet Ali Agca ranił papieża w brzuch i prawą rękę.
Agca po ponad 19 latach włoskiego więzienia cztery lata temu skorzystał z prawa łaski i wrócił do rodzinnego kraju. Obecnie znajduje się w jednym z tureckich zakładów karnych, gdzie odsiaduje wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności za zabójstwo dokonane w Turcji, przed zamachem na Jana Pawła II.
Papież w pierwszym swoim publicznym wystąpieniu po zamachu - w niedzielę 17 maja 1981 roku powiedział, że "szczerze przebaczył zamachowcy". W dwa lata później odwiedził Agcę w więzieniu, gdzie terrorysta odbywał karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Do dzisiaj nie znane są motywy, jakie kierowały Agcą, kiedy dokonał zamachu. W ostatnim, udzielonym tuż przed opuszczeniem Włoch wywiadzie dla włoskiej telewizji Agca twierdził, że jego ręką kierowała "jakaś nieznana siła". Potwierdzał w ten sposób pośrednio wersję wydarzeń na placu św. Piotra, zgodnie z którą zapowiedziane one zostały w ujawnionym niedawno tekście Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej.
W sprawie zamachu na papieża we Włoszech odbyło się sześć kolejnych procesów. Agca na każdym z nich podawał inną wersję towarzyszących zamachowi okoliczności. Raz twierdził, że działał sam, to znów, że współpracował z przedstawicielami bułgarskiego wywiadu, za którymi stało KGB, lub też, że zamach zorganizowała skrajnie prawicowa turecka organizacja "Szarych Wilków", do której należał.
Żaden z włoskich procesów nie doprowadził do ujawnienia motywów działania zamachowca, ani jego zleceniodawców. Przeprowadzone w latach 90. w Bułgarii procesy domniemanych współpracowników Agcy zakończyły się uniewinnieniem podejrzanych.
Jan Paweł II przypisał swoje ocalenie opiece Matki Bożej Fatimskiej mówiąc, że 13 maja, w rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie, "czyjaś ręka strzelała, inna ręka prowadziła kulę". Kulę tę trzy lata temu wprawiono w koronę, którą Jan Paweł II ozdobił figurę Matki Bożej w sanktuarium fatimskim.
Watykan nigdy nie potwierdził jednoznacznie hipotezy, że Trzecia Tajemnica Fatimska odnosi się rzeczywiście do zamachu dokonanego przez Agcę. Równocześnie nie zaprzeczył jednak takiej interpretacji wydarzeń.