Papieski dąb pod specjalną troską
Upalne lato niekorzystnie wpływa na stan
zieleni w mieście. Są jednak takie miejsca, które wyglądają
całkiem nieźle - piszą "Nowości". Mieszkańcy Torunia są zaniepokojeni schnącymi liśćmi dębu, który miał upamiętniać wizytę Jana Pawła II w mieście. Władze miasta uspokajają: trudno byłoby znaleźć drugą taką roślinę, o którą dba się, jak o dąb papieski.
Takiego gorącego czerwca i lipca jeszcze w Toruniu nie było. To ekstremalnie niekorzystne warunki. Nie tylko dla ludzi, ale i dla roślin, szczególnie w mieście - tłumaczy Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni toruńskiego magistratu.
Mieszkańcy Torunia niepokoją się o papieski dąb. Szczepan Burak zapewnia jednak, że drzewo jest należycie pielęgnowane: Firma, która się tym zajmuje dokłada wszelkich starań, aby drzewko się nie zmarnowało. Dąb jest systematycznie podlewany, stosowane są fachowe środki ochrony roślin.
Symbolicznym drzewem zajęła się Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która pobrała próbki. Wstępna diagnoza wyklucza choroby. Dąb źle znosi upalną pogodę. To fakt, że liście żółkną i opadają, ale niektóre drzewa w ten sposób się bronią - dodaje dyrektor Burak. Miejmy nadzieję, że dąb też się uratuje. To drzewo naszej specjalnej troski. (PAP)