Państwo Islamskie grozi atakiem na Waszyngton
W upublicznionym w poniedziałek nagraniu wideo Państwo Islamskie ostrzegło, że kraje uczestniczące w uderzeniach lotniczych na jego pozycje w Syrii spotka taki sam los jak Francję, i zagroziło atakiem na Waszyngton.
- Mówimy państwom biorącym udział w kampanii krzyżowców, że z woli Boga będziecie mieć taki dzień jak Francja, gdyż skoro uderzyliśmy we Francję w centrum jej matecznika w Paryżu, to przysięgamy, że uderzymy w Amerykę w jej centrum w Waszyngtonie - mówi występujący w nagraniu mężczyzna.
Ma on na sobie mundur polowy i turban, a w podpisach określany jest jako "Algierczyk Al Ghareeb".
Potwierdzenie autentyczności nagrania nie było na razie możliwe. Mieli je sporządzić bojownicy Państwa Islamskiego z prowincji Salahuddin w północnym Iraku.
- Mówię państwom europejskim, że przychodzimy, przychodzimy z bombami pułapkami i materiałami wybuchowymi, przychodzimy z pasami z materiałem wybuchowym i tłumikami i nie będziecie w stanie nas zatrzymać, gdyż dzisiaj jesteśmy znacznie silniejsi niż przedtem - dodaje "Algierczyk Al Ghareeb".
W tym samym materiale wideo pojawia się także inny mężczyzna, określany jako "Al Karrar". Nawiązując najwyraźniej do międzynarodowych rozmów w sprawie zakończenia konfliktu syryjskiego, mówi pod adresem prezydenta Francji Francois Hollande'a: "Postanowiliśmy negocjować z tobą w okopach, a nie w hotelach".