Pani Clinton krytykuje Busha za słabe przeciwdziałanie kryzysowi
Była "pierwsza dama" Hillary
Clinton, walcząca obecnie o oficjalną nominację na kandydata
Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich, skrytykowała w
wywiadzie dla Reutera propozycje rządu Busha w sprawie
przeciwdziałania kryzysowi finansowemu i zaproponowała własne
rozwiązania.
31.03.2008 | aktual.: 31.03.2008 07:29
Pani Clinton pełniąca obecnie funkcję senatora ze stanu Nowy Jork, oceniła w nadanym w niedzielę wieczorem (w poniedziałek wczesnym rankiem czasu polskiego) wywiadzie, że obecne propozycje rządowe w sprawie zmiany przepisów regulujących rynki finansowe mają "zbyt ograniczony zasięg w działaniu".
Wezwała do stworzenia nowych standardów udzielania pożyczek hipotecznych, zapewnienia większej niezależności agencjom ratingowym, ograniczenia do maksimum 30% stopy procentowej stosowanej w przypadku wszelkich kart kredytowych oraz zapewnienia Rezerwie Federalnej (Fed), czyli bankowi centralnemu USA, większych uprawnień do nadzorowania działalności instytucji finansowych.
Propozycje pani Clinton zgłoszone zostały na dzień przed zapowiedzianym ogłoszeniem przez ministra skarbu USA Henry'ego Paulsona projektu szeroko zakrojonych reform przepisów finansowych.
Nadal istnieje duża przepaść między tym, co proponuje administracja, a nadciągającym właśnie kryzysem, który nas czeka - powiedziała. Choć zgadzam się i doceniam niektóre zalecenia (rządowe), to jednak projekt ten ma po prostu zbyt mały zasięg - powiedziała Reuterowi pani senator, tocząca zażartą walkę o nominację demokratyczną w listopadowych wyborach z ciemnoskórym senatorem z Illinois Barackiem Obamą.