PolitykaPandemia zamraża plany programowe PiS

Pandemia zamraża plany programowe PiS

Pandemia koronawirusa i kolejne spory w obozie władzy zgasiły w zarodku plany przeprowadzenia szumnie zapowiadanej przez polityków PiS "jesiennej ofensywy programowej" (w partii nazywanej "JOP-em").

Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | EASTNEWS
Michał Wróblewski

01.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:45

Polityk PiS: - Wszystkie kluczowe reformy, które planowaliśmy przeprowadzić do końca roku, zostały przesunięte. Być może na wiosnę.

Nasz rozmówca wskazuje przede wszystkim na trzy obszary: media (dekoncentracja), samorząd terytorialny (podział Mazowsza) i - to obszar kluczowy zwłaszcza dla Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry - wymiar sprawiedliwości.

Mówi "ziobrysta": - Niestety, zmiany w obszarze sądownictwa zostały "zablokowane" przez negocjacje ws. unijnego budżetu. My niczego hamować nie zamierzaliśmy. Tu odpowiedzialność spada na ośrodek premierowski.

Faktem jest, że w kontekście unijnych negocjacji - których szczyt przypadnie na grudzień - zarówno Jarosław Kaczyński, jak i premier Mateusz Morawiecki nie zamierzali iść w tym newralgicznym momencie na wojnę z Brukselą. - Zwyciężył pragmatyzm, ale niczego nie zamierzamy zakopywać w ziemi - zapewnia jeden z rozmówców bliski Nowogrodzkiej.

Podział Mazowsza: ustawa w 2021, wybory w 2022?

Atmosfera wokół polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz stanu tzw. praworządności w naszym kraju i tak jest napięta. Dlatego wszelkie, większe zmiany w sądownictwie, które mogłyby wywołać dodatkowy opór ze strony instytucji UE, zostały odłożone w czasie - wskazują nasi informatorzy z obozu Zjednoczonej Prawicy.

W tym kontekście także kluczowe byłyby zmiany w obszarze mediów. PiS - jak powtarzają politycy tej partii - co prawda ma przygotowany projekt "dekoncentracyjny", ale póki co leży on w rządowych szufladach. - Dekoncentracja miała być odkurzona w tym sezonie, jeszcze przed końcem roku, ale i z tego trzeba było zrezygnować. Nie mamy szczęścia do tego projektu - wskazuje jeden z posłów PiS wtajemniczony w sytuację.

Krótko mówiąc: nawet, jeśli PiS-owi udałoby się przeforsować w Sejmie (mimo silnego oporu opozycji) podział Mazowsza, to i tak nie byłoby szans na zorganizowanie wyborów do sejmików nowych województw. Jak słyszymy z partyjnej centrali, PiS ma nadzieję, że projekt uda się przeprowadzić w 2021 roku.

Piątka dla zwierząt wciąż tajemnicą

Co jeszcze miało wejść jesienią na polityczną agendę, ale - póki co - upadło? Zmiany w prawie wyborczym oraz zmiany w ustawie o partiach politycznych polegające na modyfikacji zasad przydzielania subwencji. Kwestie te także zostały przesunięte na przyszły rok - dowiadujemy się z naszych źródeł w partyjnej centrali.

Ważą się jeszcze losy tzw. piątki dla zwierząt. W przypadku tego - jakże newralgicznego przecież - projektu, niestety trudno uzyskać dziś w PiS jednoznaczne stanowisko.

Nowy projekt ma powstawać w Ministerstwie Rolnictwa Grzegorza Pudy, ale - jak zwracają uwagę nasi rozmówcy - wciąż nie udało się stworzyć wokół niego szerokiego konsensusu politycznego w ramach samej koalicji rządzącej.

Prawo i Sprawiedliwość - nie ukrywają przedstawiciele partii rządzącej - chce póki co przeczekać najtrudniejsze tygodnie. "Dojechać" do okresu świątecznego, poczekać na koniec unijnych negocjacji. I ruszyć z "nową ofensywą" na wiosnę.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
reformy pisJarosław Kaczyńskipandemia
Zobacz także
Komentarze (334)