Palił kościoły i mordował - krytykuje zamach w Norwegii
Varg Vikernes, norweski muzyk skazany w 1994 roku na 21 lat więzienia za morderstwo i podpalenie czterech kościołów, skomentował na swojej stronie zamach przeprowadzony przez Andersa Behringa Breivika. Znany ze skrajnie rasistowskich i antysemickich wypowiedzi, Vikernes zamach krytykuje i pyta, kto na nim skorzysta.
27.07.2011 | aktual.: 27.07.2011 10:49
Vikernes zauważa, że w liczącym 1500 stron manifeście Breivik wymienia "problemy spowodowane przez Żydów w ciągu całej naszej historii, a mimo to nie potrafi nazwać żadnego po imieniu". Ocenia, że atak był wymierzony w "symptomy zarazy trawiącej Norwegię, a nie jej przyczynę".
Norweg pisze: "[Breivik] jest masonem. To nie ma żadnego sensu, masoneria to najgorsze międzynarodowe Żydostwo. Jest też Chrześcijaninem, co już sens ma - to Żydzi stworzyli chrześcijaństwo i działali na jego rzecz z islamem. Teraz tylko siedzą w ukryciu, czerpią z tego zyski i się z nas śmieją." Vikernes konkluduje: albo więc Breivik wpadł w żydowską pułapkę, albo pracował dla nich świadomie.
W opinii Vikernesa zamach w Norwegii nie tyle doprowadzi do proklamowanego przez Breivika zjednoczenia przeciwko muzułmanom, a raczej posłuży interesom żydowskim. Swój wywód Vikernes finalizuje: prawdziwi nacjonaliści nie mordują dzieci swego własnego kraju, nawet jeśli są im prane mózgi, to (jeszcze) nie byli marksistowcy ekstremiści.
Varg Vikernes spędził w więzieniu 16 z 21 lat, na które został w roku 1994 skazany za zamordowanie innego muzyka, Euronymousa z black metalowej kapeli Mayhem, oraz podpalenie czterech kościołów o dużej wartości historycznej. Solowy projekt muzyczny Vikernesa, Burzum, uznawany jest za najważniejszy przykład muzyki black metalowej. Norweg komponował także w więzieniu, od uwolnienia w 2009 roku ponownie wydaje płyty.