Palikot zabrał głos po awanturach w Sejmie. "Wiele osób namawia mnie do powrotu"

Janusz Palikot włączył się do dyskusji o politycznym kryzysie, z jakim mamy w Polsce do czynienia od piątku. W krótkim wpisie na blogu odniósł się także do kwestii swojego powrotu do polityki.

Palikot zabrał głos po awanturach w Sejmie. "Wiele osób namawia mnie do powrotu"
Źródło zdjęć: © WP.PL/Wikimedia

18.12.2016 | aktual.: 18.12.2016 10:28

"Wiele osób w ostatnich dwóch dniach, ale nie tylko, zachęca mnie do powrotu do polityki, do angażowania się w obecne protesty" - zaczął swój komentarz.

"Oczywiście bardzo kibicuję protestującym i życzę PiS-owi jak najgorzej, bo ich miejsce jest „w więzieniu,” a nie w Sejmie. Jednak poza ten komunikat nie zamierzam wykraczać" - podkreśla Janusz Palikot, który tłumaczy, że wrócił do biznesu i nie da się tego pogodzić z polityką. Dodaje również, że "do zwycięstwa zjednoczonej opozycji" nie potrzeba jego osoby.

"Wystarczą ci, którzy są. Jest Barbara Nowacka, Robert Biedroń, Ryszard Petru, Grzegorz Schetyna i to naprawdę wystarczy. Teraz. Przed wyborami warto to przemyśleć, ale trzeba pamiętać, że ja z moim antyklerykalizmem i oświeceniem jestem trudnym partnerem, a przecież wszyscy kibicujemy opozycji" - zakończył swój wpis.

oprac. Patryk Skrzat

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (832)