Palikot skręca na lewo - wywoła "lawinę laicyzacji"?
Nasz kraj czeka "lawina laicyzacji", jeśli wierzyć prorokom z "Liberation". Jakby na potwierdzenie tych słów, poseł Janusz Palikot zapowiedział rejestrację własnego stowarzyszenia o nazwie "Nowoczesna Polska" (pomysł został już zresztą wyszydzony przez Joannę Senyszyn). Wszystko wskazuje na to, że właśnie owo stowarzyszenie może stać się zalążkiem nowego światopoglądu antyklerykalnego - pisze dla Wirtualnej Polski Internauta WP, publicysta Michał Solanin.
25.08.2010 | aktual.: 25.08.2010 14:40
Czy to nowy światopogląd? - można postawić pytanie. Przecież mieliśmy już niejedną inicjatywę, odmienną od stanowiska bogoojczyźnianego, delikatnie rzecz ujmując. Nihil novi sub sole, tak by się z pozoru mogło wydawać. Tylko z pozoru. Dotychczas monopol na krytykę kościoła miała lewica. Tymczasem "Nowoczesna Polska" wydaje się łączyć w sobie cechy liberalizmu ekonomicznego i charakterystycznego dla lewicy antyklerykalizmu. Wygląda na to, że na polskiej scenie politycznej zostanie zagospodarowana nisza, która do tej pory leżała odłogiem, a imię jej laicka prawica.
Dotychczas polski ateista, agnostyk, czy po prostu człowiek obojętny religijnie, wyznający ideę wolnego rynku, musiał wybierać między jedną a drugą stroną. Żadna z nich nie spełniała do końca jego oczekiwań. Jak wybór między dżumą a cholerą. No bo ci liberałowie - niby w porządku, tylko czemu tacy spolegliwi wobec Kościoła. Lewica z kolei, też niby wszystko gra, tylko po co te hasła o równości społecznej i coraz większej opiece socjalnej. Niejednemu marzyła się partia, która połączy gospodarcze poglądy UPR z poglądami liberalizmu światopoglądowego SLD.
Janusz Palikot obiecuje wziąć na warsztat takie tematy jak eutanazja, in vitro, edukacja seksualna czy związki partnerskie. Jednocześnie program stowarzyszenia ma promować podatek liniowy, jeden ze sztandarów myślenia wolnorynkowego. Nie od dziś wiadomo, że ugrupowania nastawione prosocjalnie (czy też propopulistycznie) sprzeciwiały się wprowadzeniu takiego opodatkowania, popierając raczej podatek progresywny.
Zaraz posypał się w stronę Palikota grad oskarżeń i uszczypliwości ze strony europosłanki Joanny Senyszyn. Posłanka, niepomna na dawne braterstwo broni, kiedy to razem z Januszem Palikotem broniła prawa do edukacji seksualnej w programie "Warto rozmawiać", teraz snuje dywagacje na temat punktów G, orgazmów, dziecięcych lamentów i chłopców z sikawką. Zapomniał wół jak u Pospieszalskiego był? Czy to może zazdrość, że ktoś inny próbuje uprawiać poletko, na którym do tej pory działała tylko lewica?
Niezaprzeczalnym faktem jest, że tradycyjny konflikt lewica - prawica już od dawna w Polsce nie obowiązuje. Od listopada 2005 roku główny spór polityczny toczy się na linii konserwatyści - liberałowie. Lewica nie ma żadnych rozsądnych pomysłów na rozwiązanie problemów gospodarczych, zaś jej liderzy uprawiają slalom pomiędzy najbiedniejszą częścią elektoratu (która na wybory i tak nie chodzi), a wolnomyślicielami, którzy niekoniecznie chcą państwa opiekuńczego. Ostatnim bastionem, mogącym zachęcić potencjalnych wyborców została krytyka państwa wyznaniowego, a tu trafił się Palikot i chce ten bastion zawłaszczyć.
Na razie ciężko powiedzieć, co się z tego jaja, zwanego "Nowoczesną Polską" wykluje. Trzeba poczekać, przynajmniej do 2 października, czyli do kongresu. Można jednak przewidywać, że w polskim nurcie laickim powieje trochę świeżością i antyklerykalizm nie będzie już kojarzony tylko z lewicą.
Michał Solanin - pisarz i publicysta, autor powieści "Ostatni Nefilim".