Palikot musi polec w wojnie ze Schetyną
Nikt nie rozumie, dlaczego Janusz Palikot tak otwarcie rzucił rękawicę Grzegorzowi Schetynie, numerowi dwa w PO. Walki z nim jeszcze nikt w partii nie wygrał. Tymczasem Palikot zapowiada, że pokona obecnego wicepremiera w walce o przywództwo w partii - czytamy w dzienniku "Polska".
26.05.2009 | aktual.: 26.05.2009 09:11
- Może nie wytrzymał napięcia. Ostatnio sporo się wokół niego działo - stara się tłumaczyć zachowanie Palikota poseł PO Sławomir Nitras. Ale powody rzucenia wyzwania nie mają już znaczenia. - Schetyna takich rzeczy nie wybacza - przyznaje "Polsce" jeden członków zarządu partii.
Jeśli więc Palikot szybko się nie wycofa ze swoich słów, które wypowiedział w wywiadzie udzielonym "Polsce" i nie przeprosi, jego dni w PO są policzone. - On nie ma szans w starciu z Grzegorzem Schetyną - przyznaje Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu.
Jeśli jednak Janusz Palikot swoje ambicje traktuje poważnie, to wczorajszym wywiadem wywołał wojnę. Jego przeciwnikiem jest bowiem Schetyna, jeden z najbardziej bezwzględnych polityków w tym kraju. Człowiek, który żelazną ręką od lat trzyma partyjne struktury. On nie toleruje konkurencji. Słowa Palikota muszą być dla niego wypowiedzeniem wojny.