Palikot: chcę wziąć udział w debacie z premierem nt. finansów państwa
Janusz Palikot chce wziąć udział w debacie z premierem Donaldem Tuskiem o finansach państwa. Szef Ruchu Palikota chce zaproponować m.in. rozwiązania zwiększające ilość pieniędzy w budżecie, utrudniające odpływ kapitału z Polski i zmianę działania urzędów skarbowych.
06.09.2012 | aktual.: 06.09.2012 15:34
- Premier Donald Tusk powtórzył stary chwyt z kampanii wyborczej, zaprosił liderów opozycji, szczególnie podkreślając Jarosława Kaczyńskiego, ale i wszystkich, do debaty na temat naprawy państwa. Ja skorzystam z tego zaproszenia - powiedział Palikot na konferencji prasowej w Lublinie.
Wystosował do Tuska list, w którym napisał, że z zadowoleniem przyjął jego zaproszenie do debaty o finansach i naprawie wielu dziedzin życia publicznego. Jego zdaniem taka debata jest pilnie potrzebna wobec pogarszającej się sytuacji budżetowej. Palikot deklaruje w liście, że jest gotów do rozmów w dogodnym dla premiera terminie "w najbliższych dniach".
Tusk, odnosząc się w środę do gospodarczych propozycji PiS, mówił: "nie należy zniechęcać polityków do zabierania głosu w tak ważnej sprawie, nawet jeśli błądzą. Będę raczej namawiał prezesa Kaczyńskiego i innych liderów partyjnych, żeby starali się doskonalić tego typu projekty. Będę w każdej chwili do dyspozycji, żeby dyskutować o tego typu sprawach".
Na czwartkowej konferencji Palikot powiedział, że przedstawi propozycje ustaw, które mogą zwiększyć ilość pieniędzy w budżecie państwa. - My składamy w sejmie pakiet kilkunastu ustaw, który nazwaliśmy "plus 50 mld". Nie chcemy wydawać pieniędzy z budżetu, tylko poprzez różnego rodzaju działania zwiększyć ilość pieniędzy w budżecie - powiedział Palikot.
Pakiet ustaw ma być złożony u marszałek sejmu w piątek. Projekty tych ustaw - jak podkreślił Palikot - przygotowane zostały przez ekspertów i specjalistów pod kierunkiem prof. Witolda Modzelewskiego, który kieruje Instytutem Studiów Podatkowych w Warszawie.
Według Palikota różne firmy i koncerny zagraniczne rocznie transferują z Polski bez opodatkowania ponad 70 mld zł. Proponowane ustawy mają utrudnić ten transfer, m.in. poprzez wprowadzenie różnych instrumentów finansowych. Jeden z projektów dotyczy tzw. podatku wyjścia. Chodzi o firmy, które prowadziły działalność w Polsce, korzystając z różnego rodzaju ulg podatkowych i które po zakończeniu okresu obowiązywania tych ulg przenoszą działalność do innego kraju.
Proponowana ustawa zakłada, że firmy takie musiałyby zapłacić podatek wyjścia - 5 proc. średnich przychodów z ostatnich pięciu lat. Palikot zaznaczył, że takie rozwiązanie funkcjonuje już w Niemczech.
Ruch Palikota postuluje również przeorganizowanie urzędów skarbowych. Lider RP uważa, że obecnie koncentrują się one na ściganiu tych, którzy płacą podatki, a aktywność wobec tych, którzy podatków nie płacą, stanowi 2-3 proc. spraw.
- Chcemy, aby odpowiednio zorganizowane służby skarbowe cały wysiłek skoncentrowały na wielkich firmach, bankach, sieciach handlowych, grupach kapitałowych, rynkach finansowych, które transferują poza polskie państwo te ponad 70 mld zł rocznie - powiedział Palikot.
- Minister finansów ma się odczepić od małego i średniego biznesu i od tych, którzy płacą podatki, a zająć się tymi, którzy podatków nie płacą - powiedział poseł.
W pakiecie ustaw proponowanych przez Ruch Palikota są też m.in. propozycje wprowadzenia podatku od transakcji kapitałowych dokonywanych między instytucjami finansowymi oraz wprowadzenie podatku solidarnościowego.
Palikot zapowiedział też, że RP złoży pakiet ustaw dotyczących agencji rolnych. Chce m.in. likwidacji Agencji Nieruchomości Rolnych, a ze środków uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości, którymi ona zarządza, stworzenia Funduszu Poręczeń dla rolników. Fundusz miałby np. wspomagać rolników w bardziej ryzykownych inwestycjach i wspierać eksport. Ruch Palikota chce też połączenia Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także połączenia ZUS i KRUS.