Palestyński premier zasłabł w czasie wiecu

Uczestnicy wiecu widzieli, jak przerwał przemówienie i zszedł z trybuny podtrzymywany przez członków swojej ochrony. Podczas gdy lekarze udzielali mu na miejscu pomocy, przez głośniki wezwano zgromadzonych do modlitwy.

Prawdopodobnie przyczyną zasłabnięcia Hanije było to, że nie jadł nic od rana, a panował wielki upał. Trwający obecnie ramadan, muzułmański święty miesiąc, nakazuje wiernym zachowanie postu od wschodu do zachodu słońca.

Uczestnicy wiecu manifestowali poparcie dla radykalnego islamskiego Hamasu, który w styczniowych wyborach odniósł zwycięstwo nad umiarkowanym Al-Fatahem prezydenta Mahmuda Abbasa.

W ostatnich dniach Abbas powiedział, że pesymistycznie zapatruje się na możliwości utworzenia rządu jedności narodowej z udziałem Hamasu i Al-Fatahu. Jako ewentualne wyjście wskazuje on rozpisanie przedterminowych wyborów.

Ze swej strony Hanije ostrzegł Abbasa, że jego partia nie cofnie się przed "żadną opcją", co niektórzy obserwatorzy interpretują jako groźbę, że Hamas gotów jest do zbrojnej rozprawy z Al-Fatahem. Oznaczałoby to wojnę domową w Strefie Gazy.

Po fiasku rozmów w sprawie utworzenia koalicyjnego rządu jedności, na początku tego tygodnia doszło już do zbrojnych starć między zwolennikami obu ruchów. W najostrzejszym od 10 lat konflikcie wewnętrznym (między Hamasem a Al-Fatahem) straciło życie piętnastu Palestyńczyków.

Tymczasem sytuacja ludności palestyńskiej w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu jest coraz trudniejsza z powodu zawieszenia zagranicznej pomocy finansowej dla Autonomii Palestyńskiej.

Kraje zachodnie postawiły trzy warunki jej wznowienia, które Hanije odrzuca: uznanie przez rząd Hamasu Państwa Izrael, wyrzeczenie się przemocy i zaakceptowanie tymczasowego porozumienia pokojowego między Autonomią a Izraelem.