Palestyńczycy w Betlejem apelują o pomoc
Izraelski żołnierz na patrolu w Betlejem (AFP)
Palestyńczycy ukrywający się w obleganej od 12 dni przez izraelskich żołnierzy Bazylice Bożego Narodzenia w Betlejem, zaapelowali do papieża Jana Pawła II, sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana i sekretarza stanu USA Colina Powella o pomoc.
W bazylice schroniło się 245 Palestyńczyków. Przebywa w niej także ponad 40 franciszkanów. Palestyńczycy wydali w sobotę nad ranem dwa oświadczenia. Pierwsze adresowane do Jana Pawła II i Annana, a drugie do Powella, który od czwartku przebywa z misją pokojową na Bliskim Wschodzie.
Papieża i sekretarza generalnego ONZ proszą o natychmiastową interwencję, zwracając uwagę, że izraelska armia odcięła dopływ wody i prądu do bazyliki, a także nie dopuszcza do niej przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i innych organizacji humanitarnych.
Z kolei Powella zapraszają, aby przybył jako pielgrzym i zobaczył, co dzieje się w kościele, który izraelska armia okupacyjna przekształciła w więzienie.
O pomoc proszą też franciszkanie. Przedstawiciel zakonu franciszkanów, o. Gianfranco Pinto Ostuni spotkał się w piątek z głównym rabinem Rzymu, Riccardo di Segnim, i przedstawił mu nieludzkie warunki sanitarne panujące w oblężonej Bazylice.
Oblężeni od dawna pozbawieni są wody do celów higienicznych, ponieważ już przed definitywnym jej odcięciem przez oblegających, wody ledwie starczało do picia.
Franciszkanie obawiają się, że izraelskie siły specjalne mogą spróbować opanować część klasztoru. Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" skrytykował w piątek polityczną i dyplomatyczną inercję, z jaką świat reaguje na oblężenie kompleksu bazyliki betlejemskiej. (aka)