Pakistański śmigłowiec rozbił się w Afganistanie. Talibowie uprowadzili załogę i pasażerów: w tym Rosjanina
• Pakistański rządowy śmigłowiec rozbił się w Afganistanie
• Na jego pokładzie było sześć osób: pięciu Pakistańczyków i jeden Rosjanin
• Maszyna leciała do Rosji, gdzie miała zostać wyremontowana
• Załogę i pasażerów maszyny uprowadzili talibowie
Pakistański śmigłowiec rozbił się w Afganistanie. Talibowie uprowadzili osoby, które były na pokładzie. Porwani to pięciu Pakistańczyków i jeden Rosjanin. Maszyna nie została zestrzelona - pilot próbował wylądować z powodu problemów technicznych.
Władze Pakistanu potwierdziły, że rządowy śmigłowiec rozbił się i spłonął w dystrykcie Azra w prowincji Logar znajdującej się we wschodniej części Afganistanu. Nie potwierdziły natomiast, że osoby będące na pokładzie zostały porwane. Według tych źródeł, los lecących śmigłowcem jest nieznany.
Wcześniej jednak gubernator dystryktu Hamidullah Hamid poinformował, że osoby, które leciały śmigłowcem zostały zabrane z miejsca katastrofy w charakterze zakładników. Talibowie wywieźli je w nieznanym kierunku. Na razie bojownicy nie skomentowali tych informacji.
W chwili wypadku rosyjski śmigłowiec transportowy Mi-17 był w drodze do Rosji. Maszyna miała być tam poddana naprawie.