Pakistan: telewizja Geo News zawieszona przez spór z armią
Rząd Pakistanu zawiesił na dwa tygodnie licencję telewizji Geo News w rezultacie sporu między armią a nadawcą. Geo News podała, że pozwała do sądu wojskową agencję wywiadowczą ISI. W Pakistanie publiczna krytyka wojska jest tematem tabu.
06.06.2014 | aktual.: 06.06.2014 18:51
Geo News należąca do grupy mediowej Jang poinformowała, że pozwała do sądu agencję wywiadu wojskowego ISI, oskarżając ją o zniesławienie. Dała również ISI dwa tygodnie na publiczne przeprosiny za zarzucanie antypaństwowości programom Geo News.
"Geo i grupa Jang Group doręczyły pozew sądowy ministerstwu obrony, agencji ISI i państwowemu urzędowi regulacji mediów PEMRA w sprawie zniesławiania i oczerniania" - podała telewizja w wiadomości opublikowanej w gazecie należącej do koncernu Jang.
Według grupy Jang "ponad 8 tys. dziennikarzy, pracowników i zawodowców związanych z grupą Jang oraz członkowie ich rodzin są nie tylko bezpodstawnie nękani, ale również atakowani i torturowani w całym Pakistanie".
W pozwie telewizja domaga się wycofania zniesławiających ją twierdzeń, publicznych przeprosin i 500 mln dolarów odszkodowania.
Do zawieszenia licencji Geo News przez PEMRA doszło po próbie zabójstwa 19 kwietnia czołowego prezentera tej telewizji Hamida Mira. Mir, który w Geo News prowadził najważniejszy program polityczny, podczas zamachu w Karaczi otrzymał sześć ran postrzałowych w brzuch i nogi. Według jego brata za zamachem stała agencja wywiadu wojskowego (ISI), a stacja telewizyjna kilkakrotnie oskarżenie to powtarzała, pokazując zdjęcie szefa ISI generała Zaheerula Islama.
Geo News musi też zapłacić grzywnę w wysokości 10 mln rupii (ok. 100 tys. dolarów).
Ministerstwo obrony zwróciło się do PEMRA o cofnięcie licencji Geo News, która rozpowszechniała oskarżenie pod adresem ISI. Urząd regulacji mediów nie upublicznił wniosku, ale jego kopię otrzymał Komitet Obrony Dziennikarzy i opublikował w internecie. Ministerstwo oskarżyło w nim Geo News o "fałszywą i skandaliczną kampanię" przeciwko ISI i jej funkcjonariuszom.
Według części obserwatorów decyzja PEMRA jest dławieniem swobody słowa w Pakistanie i dowodem, że w kraju tym wojsko nie toleruje krytyki.
Przed zabójstwem Mira doszło do zamachu w Lahaur na prezentera Razę Rumiego; Rumi przeżył, ale zginął jego kierowca.
Liczni dziennikarze z grupy mediowej Jang od czasu ataku na Mira zgłaszali, że otrzymują pogróżki i obraźliwe wiadomości. W poniedziałek lokalny korespondent dziennika należącego do grupy Jang został ciężko pobity, gdy opuszczał swoje biuro w Multanie.
Od czasu rozpoczęcia sporu programy Geo News były zdejmowane z anteny w kilku częściach kraju lub przenoszone pod naciskiem wojska przez operatorów kablówek w nieatrakcyjne pory - wylicza pozew. Również gazety wydawane przez grupę Jang napotykały problemy z dystrybucją.