PAH: po tsunami na Sri Lance nadal brak wody
Sześć tygodni po uderzeniu fali tsunami sytuacja na Sri Lance nadal jest zła, najpoważniejszym problemem jest niedostatek wody pitnej, zaopatrzenie w nią jest teraz priorytetem - informuje Polska Akcja Humanitarna (PAH).
10.02.2005 | aktual.: 10.02.2005 18:06
W przesłanym PAP w czwartek komunikacie PAH podkreśla, że brakuje stacji oczyszczania wody, sprzętu do jej rozwożenia i studzien z wodą pitną. Wody brakuje zwłaszcza ludziom przebywającym w obozach i uczniom - większość przyszkolnych studzien jest zanieczyszczona i zasolona - oraz mieszkańcom wsi.
W środę misja PAH na Sri Lance zakończyła w dystrykcie Ampara instalację stacji wodnej, która będzie oczyszczać 100 tys. litrów wody dziennie. Dotychczas robiła to stacja kanadyjskiego wojska, które zostało wycofane. Następna stacja ma powstać w muzułmańskiej miejscowości Kalmunai i filtrować 50 tys. litrów wody dziennie.
PAH zapowiada drążenie studzien głębinowych (40-90 metrów), pierwsze dwie powstaną w obozach Sagamam i Manganam. Docelowo w dystrykcie Ampara PAH zamierza wywiercić co najmniej 10 studzien dostarczających 50-100 tys. litrów wody pitnej dziennie. W przyszłości studnie zostaną włączone w sieć zaopatrywania w wodę.
Po zakończeniu etapu pomocy kryzysowej PAH przystąpi do odbudowy szkół. 800 tys. dolarów Akcja przeznaczyła na odbudowę szkół w okręgu Ampara; na razie zaplanowana jest odbudowa trzech szkół.
W wyniku grudniowego trzęsienia ziemi i spowodowanej nim fali tsunami w Azji Południowo-Wschodniej, w tym na Sri Lance w Tajlandii i Malezji, zginęło prawie 300 tys. osób, ponad 120 tysięcy zostało rannych. Pięć milionów ludzi straciło domy.