Padło pytanie o propagandę TVP. Trzaskowski przypomina
Krzysztof Stanowski w trakcie debaty w Końskich zwrócił się do Rafała Trzaskowskiego z pytaniem o "propagandę" w Telewizji Polskiej.
- Mam pytanie do pana Rafała Trzaskowskiego. Czy odczuwa pan dziś swego rodzaju dyskomfort związany ze skalą propagandy w Telewizji Polskiej w stanie likwidacji? - zapytał Krzysztof Stanowski.
- W poprzednich latach, całkiem słusznie, narzekał pan na propagandę za rządów PiS - że Telewizja Polska atakowała jedną stronę i była po prostu nieuczciwa - kontynuował.
Przeczytaj także: "Robi pan z siebie klauna". Oskarżył Trzaskowskiego o manipulację
- Dziś sytuacja jest bardzo podobna. Może bardziej zakamuflowana, ale nadal pełna jednostronnego przekazu. Czy nie czuje pan z tego powodu dyskomfortu? - dopytał Stanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy Końskich o dwóch debatach. "Chaos", "Polak przeciwko Polakowi"
Rafał Trzaskowski odpowiada Krzysztofowi Stanowskiemu
- Panie redaktorze, ja nie jestem rzecznikiem żadnej telewizji. Ale wystarczy, że pan spojrzy, jak wygląda ta debata, a jak wyglądała debata w 2020 roku, w której brałem udział - odpowiedział Trzaskowski.
- Tamta debata była farsą. Pytania były tendencyjne, pytania o chrzciny mojego syna, ciągłe ataki, brak równości zasad, totalne kłamstwa. To nie była stronniczość - to było gniazdo hejtu i dyskryminacji - podkreślił.
- Dziś mamy inną sytuację. Proszę spojrzeć tu i teraz. Czy widzi pan tendencyjne pytania? Czy któreś pytanie kogokolwiek formatuje lub dyskredytuje? - pytał Trzaskowski Stanowskiego.
- Nie rozumiem, jak można porównywać te dwie rzeczywistości. To po prostu nie ma żadnego związku - zakończył Trzaskowski.
Przeczytaj także: On ją schował, ona mu ją zabrała. Niespodziewany ruch