Stanowski zakpił w trakcie debaty. "Znam Marcina Gortata"
- Nie mam jakichkolwiek kompetencji do sprawowania tej funkcji - stwierdził w trakcie debaty zorganizowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego Krzysztof Stanowski. Kolejny raz odpowiedział w podobny, prześmiewczy sposób.
Na debatę do hali sportowej w Końskich oprócz Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego przyjechali też: kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat, była posłanka SLD Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Krzysztof Stanowski i Maciej Maciak.
W trakcie debaty padło pytanie o kompetencje kandydatów i doświadczenie polityczne. Krzysztof Stanowski, podobnie jak na wcześniejsze pytania, odpowiedział w swoim niezbyt poważnym stylu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkancy Końskich o dwóch debatach. "Chaos", "Polak przeciwko Polakowi"
Końskie. Pytanie o kompetencje. Stanowski kpi
- Kiedy dołączałem do tego wyścigu prezydenckiego, byłem święcie przekonany, że będę zdecydowanie najbardziej niepoważnym kandydatem w tym gronie. Ale im dłużej trwa ta kampania, tym bardziej zaczynam w siebie wątpić - i doceniam, jak tragiczna się ona robi - na wielu poziomach - stwierdził Krzysztof Stanowski.
Przeczytaj także: Punkty i ciosy. Najostrzejsze momenty debaty TV Republika
- Pewnie jeszcze dziś trochę o tym będzie. Cóż, drodzy państwo - to, co mnie łączy z większością moich kontrkandydatów, to fakt, że nie mam jakichkolwiek kompetencji do sprawowania tej funkcji - stwierdził z ironią Krzysztof Stanowski.
Krzysztof Stanowski: znam Marcina Gortata
- Ale to, co mnie różni od moich kontrkandydatów, to to, że potrafię sam się utrzymać na rynku pracy. Nie muszę być na waszym garnuszku. Ani na garnuszku polityków - zaznaczył Krzysztof Stanowski.
- A jeśli chodzi o znajomości zagraniczne, które miałyby mi pomóc w prowadzeniu dyplomacji, to cóż… jeśli chodzi o naszego głównego sojusznika - Stany Zjednoczone - to znam Marcina Gortata. I serdecznie was pozdrawiam - podsumował ironicznie Stanowski.