Paczkowski o workach z IPN: sensacja może przedwczesna
Prof. Andrzej Paczkowski z kolegium Instytutu Pamięci Narodowej uważa, że przedwczesne może być "robienie sensacji" ze sprawy odnalezionych w IPN nierozpakowanych 300 worków z aktami służb specjalnych PRL.
02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 12:23
Nie wiadomo, co jest w tych workach; jeżeli są tam np. materiały typu administracyjnego, to cała sprawa nie ma znaczenia dla przeszłej, obecnej i przyszłej lustracji: jeśli zaś materiały dotyczą osobowych źródeł informacji, to miałyby one takie znaczenie - powiedział Paczkowski.
Dodał, że kolegium nie zostało poinformowane, kiedy worki trafiły do IPN. Być może przywieziono je niedawno i czekały na rozpakowanie oraz nadanie sygnatur IPN, przy czym muszą być obecni przedstawiciele instytucji, która przekazała Instytutowi te materiały - zaznaczył.
Paczkowski potwierdził, że 15 lutego prezes Instytutu Janusz Kurtyka przedstawił 11-osobowemu kolegium, organowi kontrolno- doradczemu IPN, informację o stanie archiwów IPN. Informacja ta nie była oznaczona żadną formalną klauzulą tajności, ale prezes prosił nas o zachowanie jej dla siebie do czasu wyjaśnienia - powiedział Paczkowski.
Pytany, czy sprawa może wpłynąć na projekt PiS przekazania procedur lustracji do IPN, Paczkowski odparł, że według niego projekt w ogóle nie bierze pod uwagę, czy IPN poradzi sobie ze zlustrowaniem 100 tys. ludzi. Według mnie, nie poradzi sobie - dodał Paczkowski. Zwrócił uwagę, że projekt przewiduje, by w zaświadczeniu dla osoby publicznej IPN opisywał całość akt służb PRL wobec danej osoby, a czasami są to setki dokumentów. W trzy miesiące, jak zakłada projekt, nie będzie to możliwe - dodał.
"Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" napisały w czwartek, że w archiwum IPN znaleziono 300 nierozpakowanych worków z dokumentami peerelowskiego MSW. "GW" podała, że z raportu Kurtyki wynika, iż wbrew temu, co publicznie mówił, IPN nie jest gotów do lustracji według planu PiS. Raport - pisze "GW" - podważa dotychczasowe efekty prac archiwistów IPN przekazujących pokrzywdzonym, Sądowi Lustracyjnemu i Rzecznikowi Interesu Publicznego informacje na temat agentury dawnej SB.