"Paczka dosłownie zmielona". Czytelnik podzielił się zdjęciami paczki dostarczonej pocztą
Nasz czytelnik podzielił się zdjęciami zawartości paczki, jaka dotarła do niego dzięki Poczcie Polskiej. Jej zawartość była zniszczona do tego stopnia, że praktycznie nie nadawała się do użytku. To kolejny alarmujący sygnał dotyczący jakości kurierskich usług w Polsce.
W zeszłym tygodniu opisywaliśmy sytuację, jak jeden z internautów przyłapał pracownika Paczkomatów InPost na nietypowym nadawaniu przesyłek. Na nagraniu widać było jak mężczyzna w furgonetce rzuca z impetem paczki na ziemię. Zakupy wielu klientów tej firmy wylatywały z furgonetki jeden po drugim, rozbijając się o kostkę brukową. Teraz nasz czytelnik podzielił się wrażeniami po otrzymaniu paczek dostarczonych przez Pocztę Polską. I wcale nie jest lepiej.
Zamówił kilka powerbanków, które transportowane były zwykłym przekazem pocztowym z Oświęcimia do Warszawy. Koperta jaką otrzymał nasz czytelnik była "dosłownie zmielona i jeszcze porwana. Plastikowe opakowania, mimo że zabezpieczone folią bąbelkową, jak na załączonych obrazkach."
Oto zdjęcia jakimi się z nami podzielił:
Okazuje się, że nie tylko firma kurierska InPost ma kłopoty z utrzymaniem jakości swoich usług, o czym pisaliśmy tutaj.
Otrzymaliśmy komentarz rzecznika prasowego Poczty Polskiej, w tej sprawie:
W przypadku niezadowolenia klienta z wykonanej usługi warto zawsze skontaktować się z naszym Biurem Obsługi Klienta (informacje na naszej stronie www.poczta-polska.pl), które poinformuje o przysługujących klientowi prawach. Biorąc pod uwagę, że obecnie w okresie przedświątecznym klienci zamawiają do 30% przesyłek więcej w sklepach internetowych, rekomendujemy, aby kupując towary elektroniczne, czy też inne wymagające szczególnego traktowania, wybierać usługę dodatkową "ostrożnie". Takie przesyłki są sortowane wyłącznie ręcznie, a nie maszynowo. W ten sposób można uniknąć takiej przykrej sytuacji, jak opisana w Państwa artykule.
Jakie są wasze doświadczenia z przesyłkami kurierskimi? Podzielcie się nimi w komentarzach.