Pacyfikacja Faludży rozpoczęta
Siły USA podjęły nowy zmasowany atak na Faludżę, po tym jak premier Iraku powtórzył zapowiedź spacyfikowania miasta, będącego jednym z bastionów sunnickiego oporu zbrojnego.
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 21:48
Według mieszkańców Faludży, piątkowe lotnicze i artyleryjskie uderzenie na miasto było najsilniejsze od kilku miesięcy. W rezultacie ostrzału nastąpiło co najmniej pięć potężnych wybuchów. Nie ma informacji o ofiarach.
Bastion oporu
Alawi obiecał na konferencji prasowej w Brukseli, że "przywróci rządy prawa" i uwolni ludność Faludży od "terrorystów". W jego ocenie, zamyka się tam możliwość pokojowego rozwiązania. Zamierzamy uwolnić ludzi i przywrócić prawo, tak jak zrobiliśmy w Nadżafie. Powstańcy i terroryści wciąż działają(w Faludży)._ Mamy nadzieję, że wróci im rozum; jeśli nie, będziemy musieli postawić ich przed obliczem sprawiedliwości_ - powiedział. Wraz z Ramadi, Faludża jest uznawana za bastion sunnickiego oporu zbrojnego przeciwko siłom koalicji.
Alawi wypowiadał się po spotkaniu z przywódcami państw Unii Europejskiej na szczycie w Brukseli. Zaznaczył również, że wycofanie przez poszczególne państwa ich wojsk będzie miało "negatywny wpływ na sytuację w Iraku, umocni terroryzm i zachęci terrorystów".
Zachęta dla terrorystów?
Wycofywanie wojsk z Iraku "byłoby nieodpowiedzialnością" - powiedział dziennikarzom w Brukseli premier Marek Belka po piątkowym spotkaniu z Alawim. Jego zdaniem, sama dyskusja o wycofywaniu wojsk jest szkodliwa dla Iraku, gdyż stanowi zachętę dla terrorystów.
Według Belki, podczas wspólnego obiadu z szefami rządów państw Unii premier Iraku zwrócił się z prośbą o niewycofywanie wojsk z tego kraju. Zdaniem Belki, "adresatem tego apelu był w pierwszym rzędzie premier Węgier".
Jak podali proszący o anonimowość przedstawiciele ONZ, jej sekretarz generalny Kofi Annan ostrzegł USA, Wielką Brytanię i Irak, że natarcie na Faludżę może tylko dodatkowo rozzłościć Irakijczyków i zniweczyć plany dotyczące styczniowych wyborów powszechnych w tym kraju. Annan pod koniec zeszłego tygodnia wysłał w tej sprawie prywatne listy do prezydenta USA George'a Busha, premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira oraz premiera Iraku Ijada Alawiego.