Pacjent poza siecią
Większe bezpieczeństwo i mniej papierkowej pracy - to główne zalety Informatycznego Systemu Ochrony Zdrowia (ISOZ), który zgodnie z obietnicami prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia miał po raz pierwszy w Polsce pilotażowo ruszyć od kwietnia w Lesznie i Obornikach. Tak się jednak nie stało - pisze "Głos Wielkopolski".
Dlaczego? Na to pytanie nie potrafią odpowiedzieć ani lekarze, ani wielkopolski oddział funduszu. Wyjaśnienia w tej sprawie ma w poniedziałek przedstawić centrala NFZ.
Na temat ISOZ zrobiło się głośno na początku roku. Fundusz przekonywał wówczas, że ISOZ będzie podstawą do stworzenia ujednoliconego w całym kraju Rejestru Usług Medycznych i umożliwi lekarzom oraz aptekarzom dostęp do istotnych informacji na temat pacjenta - na co wcześniej chorował, gdzie się leczył, jakie leki przyjmował, czy jest ubezpieczony i ma prawo do leczenia w ramach funduszu - informuje "Głos Wielkopolski". (PAP)