Oto słabość premier Beaty Szydło

Kim jest nowa premier Polski? Beata Szydło w kampanii wyborczej zaskoczyła wszystkich zmianą wizerunku - uśmiechnięta, elegancka, w kolorowych dodatkach, z makijażem - takiej Szydło nie znano nawet w PiS.

Jaką słabość nowej pani premier zauważyliśmy? Na kolejnych zdjęciach widać gołym okiem. To broszki, które z upodobaniem zmienia w kolejnych swoich ubiorach. Czy to jedyna jej słabość?

Kolejną słabością Szydło jest literatura. Od dziecka lubiła czytać. W świat książek jako pierwsza wprowadzała ją mama. Ta pasja została jej do dzisiaj.

Miała szczęście do dobrych szkół i dobrych nauczycieli. Edukację rozpoczęła w Szkole Podstawowej nr 1 w Brzeszczach, której patronem od 1982 roku jest Stanisław Staszic. Potem uczyła się w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu. Lubiła się uczyć. Lubiła też sport, szczególnie gry zespołowe i zdrową sportową rywalizację.

Na studia z rodzinnego Przecieszyna przeniosła się do Krakowa. Studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Jakie zdanie o kompetencjach Szydło ma dyrektor jej liceum? - Ona jest osobą nastawioną na słuchanie, zrównoważoną i ciepłą w kontaktach z ludźmi. Beata Szydło jest zwykłym, dobrym i kompetentnym człowiekiem - mówi dyrektor Bąk o swoich wrażeniach ze spotkań z posłanką.

Słabością Beaty Szydło wydaje się też być prowadzenie kampanii. Kampania wyborcza PiS prowadzona pod hasłem "Damy radę" przyniosła wiele atrakcyjnych obietnic, między innymi 1,2 mln nowych miejsc pracy, 12 zł najniższej płacy godzinowej, 500 zł na dziecko, czy zmniejszenie wieku emerytalnego. Skąd na to wszystko wziąć pieniądze?

Beata Szydła przedstawiała, jak te pomysły zrealizować: dodatkowe wpływy z podatku VAT, z uszczelnienia systemu podatkowego, z opodatkowania banków i hipermarketów, co miałoby przynieść dodatkowo 73 mld zł.

W 2015 r. podczas wyborów na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej była szefem sztabu Andrzeja Dudy. Wraz z nim jeździła po Polsce.

"Słuchałam i rozmawiałam z Polakami. Dziś wciąż to robię. Nadzieja i entuzjazm, jaką widzę w oczach zwykłych ludzi w każdym zakątku naszego pięknego kraju, daje mi siłę i przekonanie, że dobra zmiana w Polsce jest konieczna i jest możliwa!" - mówi Beata Szydło.

Kolejną słabością pani premier jest rodzina.

Beata Szydło podkreśla, że każdą wolną chwilę stara się spędzać z rodziną. Na kolonii wsi Przecieszyn, w niebieskim domu z wielkim ogrodem, który jest oczkiem w głowie jej męża Edwarda.

Beata Szydło woli, by jej bliscy zostali w cieniu. Jeszcze w 2010 r. tłumaczyła "Rzeczpospolitej": - Wiemy, jak media potrafią czasem głęboko ingerować w życie prywatne polityków. Jednak jeśli jest taka potrzeba, mąż zawsze bierze udział w moich spotkaniach z wyborcami - mówiła wtedy nowa wiceprezes PiS.

- Beatka to zwykła kobieta, chodzi w gumiakach i przesadza kwiaty - mówi pan Janek z Przeciszowa. - Kiedy tu przyjeżdża, to nie "gwiazdorzy". Z każdym pogada, pośmieje się. Aż dziwnie, jak później oglądamy ją w telewizji. Tam jest taka sztywna, zupełnie inna niż u siebie na wsi - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".

Pochlebnie o wiceprezes PiS wypowiadają się też jej polityczni konkurenci. - Pamiętam jak walczyła o obniżenie opłat za przejazd autostradą A4. Zaangażowała się także w walkę o pieniądze na ratowanie zabytków Krakowa - wylicza Józef Lassota z PO. Przyznaje również, że Szydło jest osobą, która nie wzbudza negatywnych emocji. - Jest opanowana, spokojna. Choć czasem zdarza jej się mówić populistycznie z mównicy sejmowej - dodaje.

"Generał" - nazywają ją znajomi i partyjni koledzy. Twarda, konkretna, rzeczowa - wymieniają. Ale też - dodają jej współpracownicy - szczera, skromna i nie gwiazdorzy. Niezwykle pracowita, w sposób zadaniowy - jest cel i trzeba go osiągnąć. W PiS przez parę lat pozostawała raczej w cieniu.

Wydaje się, że Beata Szydło ma też słabość do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński zdradził, że Beata Szydło jest jego "prawą ręką".

Natomiast Beata Szydło stwierdziła, że prezes ma zawsze rację, komentując zapowiedź 20-letnich rządów Prawa i Sprawiedliwości. Szydło sprzeciwiła się prezesowi tylko raz, kiedy odmówiła startu z jedynki w Warszawie.

Do wielkiej polityki trafiła tuż po katastrofie smoleńskiej. Śmierć jej przyjaciółki Aleksandry Natalii-Świat umożliwiła jej objęcie stanowisko wiceprezesa ds. finansów w partii. A jeszcze kilka lat wcześniej była bardzo słabo rozpoznawalną posłanką. - Nie jestem politykiem celebrytą - kwitowała. Teraz poprowadziła do fotela prezydenckiego nieznanego szerzej posła z Krakowa.

- To zwycięstwo to praca zespołowa - odpowiadała skromnie po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich.

Beata Szydło jest nie tylko skromna, ale i lojalna. Podkreśla, że "to geniusz polityczny Jarosława Kaczyńskiego spowodował, że dziś prezydentem jest Duda".

Dr Tomasz Słupik, z Uniwersytetu Śląskiego, w rozmowie z portalem Parlamentarny.pl. porównuje jej karierę do innych, podobnych polityków, postaci takich jak Donald Tusk, czy Ronald Reagan. Pierwszy, z trzeciej osobowości PO, urósł do rangi premiera, drugi uważany za najwybitniejszego prezydenta USA w XX w., także nie miał łatwego startu. Jest to pewna analogia, ale nie może dowodzić, że jej kariera tak się potoczy. Politolog zastanawia się bowiem, czy niezależność Beaty Szydło nie jest tylko iluzją medialną. Podobnie do Ewy Kopacz bowiem, znalazła się na szczycie z nadania silnego lidera partii - Jarosława Kaczyńskiego.

- Uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polski, a dobro ojczyzny i pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg - powiedziała wygłaszając treść roty przysięgi Beata Szydło.