Oto, co fałszuje się w Polsce najczęściej
Najczęściej fałszowane są nie dokumenty mające najsłabsze zabezpieczenia, ale te, na które jest największe zapotrzebowanie - twierdzą eksperci. Podrabiane są nie tylko paszporty czy banknoty, ale nawet książeczki zdrowia i autobusowe bilety miesięczne.
Specjaliści kryminalistyki wymieniają doświadczenia na temat fałszerstw dokumentów i sposobów zabezpieczeń na sympozjum w Kętrzynie.
Jak powiedziała Ewelina Jakielaszek z Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych podrabiane są nie te dokumenty, które mają słabe zabezpieczenia, ale te, które budzą największe zainteresowanie przestępców. - Dla każdej osoby konkretny dokument przedstawia określoną wymierną wartość, a osoba która nie może go zdobyć w sposób legalny sfałszuje taki dokument lub zleci jego podrobienie płacąc duże pieniądze - mówiła Jakielaszek.
Podrabiane są paszporty, dokumenty tożsamości, prawa jazdy czy dowody rejestracyjne. Ale zdarzają się także przypadki podrobienia dokumentów z pozoru łatwych do uzyskania legalnie. Jako przykład Jakielaszek podała sfałszowanie książeczki zdrowia wystawionej przez sanepid. - Najprawdopodobniej osoba, która próbowała posłużyć się tym dokumentem, potrzebnym do prowadzenia działalności gastronomicznej, nie mogła go otrzymać w sposób legalny, a dla niej przedstawiał on w tym momencie dużą wartość - wyjaśniła Jakielaszek.
Podczas konferencji przedstawiano różne sposoby fałszowania dokumentów podróży i sposoby ich wykrywania. Jak mówił Jacek Ciunel z zakładu kryminalistyki ośrodka szkolenia straży granicznej w Kętrzynie, przekraczających granicę na podstawie sfałszowanych dokumentów gubi często podejrzane zachowanie lub nadmierna precyzja.
Podał przykład mężczyzny, który chciał na podrobionym, rzekomo wydanym 5 lat wcześniej paszporcie przekroczyć granicę. Podróżny chciał być aż tak perfekcyjny, że przekraczając granicę był tak samo ubrany jak na zdjęciu z paszportu sprzed 5 lat. To właśnie wzbudziło podejrzenia kontrolującego.
Ceny podrobionych dokumentów są zróżnicowane i przestępcy płacą wysokie stawki, jeśli chcą uzyskać szybko dokument. Jak podkreślił Paweł Niedźwiedzki ze straży granicznej, podróbka paszportu może kosztować od 3 tys. euro nawet do 10 tys. euro.
Jak podają eksperci, moc zabezpieczenia dokumentu nie zależy od liczby stosowanych zabezpieczeń, ale od jakości poszczególnych elementów zabezpieczeń. Czasem - według ich oceny - duża liczba zabezpieczeń nie ułatwia weryfikacji dokumentu, ale go utrudnia, ponieważ komplikuje odczytanie zawartych w nim informacji.
NaSygnale.pl: Policjanci złapali "króla fałszerzy"