Oświęcim: ruszył proces. ws. wypadku z udziałem Beaty Szydło
Przed Sądem Rejonowym w Oświęcimiu ruszył we wtorek proces w sprawie wypadku drogowego z udziałem limuzyny, którą podróżowała Beata Szydło. O spowodowanie wypadku prokuratura oskarżyła Sebastiana K., kierowcę fiata seicento. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Do wypadku Szydło doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto byłej premier.
Prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku z kolumną rządową. Śledczy powołali się przy tym na ustalenia biegłych, którzy stwierdzili, że - niezależnie od używania bądź nie sygnałów dźwiękowych przez pojazdy z kolumny uprzywilejowanej - wyłącznym i bezpośrednim sprawcą zdarzenia był kierowca seicento, bo nie rozeznał on prawidłowo sytuacji na jezdni. Prokuratura uznała jednak że sprawę należy umorzyć. Śledczy chcieli wyznaczenia Sebastianowi K. okresu próby wynoszącego 1 rok. Mężczyzna miałby też zapłacić 1,5 tys. nawiązki.
Sebastian K., którego reprezentuje mecenas Maciej Pociej, nie zgodził się na umorzenie.
Proces ruszy o godz. 9. Sąd wezwał na pierwszą rozprawę jedynie strony procesu, w tym Sebastiana K. Składa on dzisiaj przed sądem wyjaśnienia w tej sprawie.
Jak poinformowała na swoi profilu na Twitterze dziennikarka TVN24 Marta Gordziewicz, sąd nie zezwolił na rejestrowanie przebiegu wtorkowej rozprawy.
Źródło: rmf24.pl