Policja dowiedziała się o tym w niedzielę od Mieczysława Janosza - prezesa bielskiego Stowarzyszenia Ofiar Wojny, które dzierżawi były klasztor. Według policji, do dewastacji doszło w ostatnich dniach. Wandale weszli do środka po przepiłowaniu okiennej kraty.
Chuligani powyrywali ze ścian fragmenty instalacji elektrycznej, grzewczej i wodociągowej. Sprofanowali także obraz przedstawiający Chrystusa wbijając w niego dwie siekiery. Pozostawili wulgarne napisy pod adresem policji i narodu żydowskiego. Straty sięgają ok. 50 tys. zł. (mk)