Oświadczenia, których nikt nie weryfikuje
"Rzeczpospolita" pisze o niejawnych majątkach urzędników skarbowych i celnych. Mają oni obowiązek sporządzania oświadczeń majątkowych, które jako niejawne trafiają do sejfu. Zazwyczaj zagląda się do nich wówczas, gdy przeciwko danej osobie toczy się postępowanie albo gdy media doniosły o korupcji. Wtedy porównuje się informacje w nich podane z zeznaniami podatkowymi.
09.01.2006 | aktual.: 09.01.2006 07:50
Wysoki rangą urzęnik skarbowy przyznał w "Rzeczpospolitej", że przepisy w tym wypadku mają pewną lukę. Określają bowiem tryb składania oświadczeń majątkowych, a nie przewidują trybu ich weryfikacji.
W praktyce oznacza to, iż analiza, jak to określa Ministerstwo Finansów, sprowadza się do sprawdzenia, czy oświadczenie zostało podpisane, a poszczególne rubryki w formularzu wypełnione. Sami pracownicy służb skarbowych potwierdzają, że nigdy nie było woli politycznej, aby uporządkować kwestie oświadczeń. (IAR)