Ostrzegali: nie lądujcie, jest straszna mgła!
Choć śledztwo w sprawie rozbicia dwóch awionetek z Polakami na pokładzie koło Castrillon (Asturia) decyzją sądu w Aviles zostało objęte tajemnicą, do mediów przeciekają informacje, z których wynika, że przyczyną katastrofy była zła pogoda - mgła i ulewny deszcz.
10.06.2011 | aktual.: 10.06.2011 13:29
Według lokalnych dzienników Asturii, "El Comercio", "La Nueva Espana" i "La Voz de Asturias", ze wstępnego raportu rządowej komisji śledczej, który zostanie podany do wiadomości publicznej za dwa tygodnie, wynika, że to bardzo złe warunki pogodowe - gęsta mgła i ulewny deszcz na lotnisku w Castrillon - były przyczyną wypadku awionetek.
Członkowie komisji, trzech śledczych i dwóch mechaników, zdążyli przedstawić takie wnioski przed wypadkiem drogowym, który mieli we wtorek. Przedtem przeprowadzili rozmowy z kontrolerami wieży w Castrillon oraz z pasażerami trzeciej awionetki, która bezpiecznie wylądowała w Santander, Polakiem Januszem A.W. oraz Niemcem Oscarem D. Dokonali także dokładnych oględzin miejsc katastrofy.
Mieli jeszcze rozmawiać z lokalną Gwardią Cywilną, ale oględziny w terenie już zakończyli - powiedział przedstawiciel rządu Antonio Trevin. Na lotnisku koło Castrillon nadal poszukuje się fragmentów maszyny i innych dowodów - dodał.
Dowody i wstępne wnioski komisji śledczej zostały przekazane Ministerstwu Przemysłu w Madrycie, któremu podlega komisja. Badania będą kontynuowane w Madrycie - poinformował "La Voz de Asturias".
Sąd w Aviles (Asturia) pracuje obecnie nad wyjaśnieniem przyczyn decyzji pilotów dwóch awionetek, którzy postanowili lądować na lotnisku w Castrillon, choć wiedzieli o niekorzystnych warunkach pogodowych i pomimo zdecydowanego polecenia wieży kontrolnej, aby tam nie lądować i zawrócić do Santander.
Śledztwo wyjaśniające okoliczności wypadku może potrwać kilka miesięcy, ale wstępny raport zostanie przedstawiony w ciągu 15 dni - zapewnił przedstawiciel rządu w Asturii.
O tym, że śledztwo może potrwać wiele tygodni, nawet 3 miesiące, poinformowała ambasada RP w Madrycie. Według "La Voz de Asturias", przedstawiciel rządu hiszpańskiego w tym regionie zaprzeczył jednak takiemu terminowi. "W ciągu 15 dni zostanie ogłoszony raport wstępny" - powiedział.
Awionetka, którą leciał wybitny architekt Stefan Kuryłowicz ze współpracownikiem Jackiem Syropolskim, rozbiła się w górach Bayas, a druga spadła na pusty budynek na placu postojowym samolotów, w pobliżu wieży kontrolnej. Leciał nią Janusz Marek Zieniewicz i Jacek Olesiński. Wszyscy czterej zginęli.
Według rzecznika ambasady RP w Madrycie rodziny zmarłych w Polsce oczekują na decyzję sądu w sprawie terminu przetransportowania zwłok do kraju. - Obecność rodzin nie jest konieczna; jeszcze nie ma decyzji, czy przyjadą do Asturii po ciała zmarłych - powiedział.
Nie wiadomo także, czy z Polski przyjedzie po ciała przedstawiciel rządu. W Asturii przebywa konsul RP, który jest w stałym kontakcie z władzami hiszpańskimi.