Ostry konflikt w Watykanie
O pogłębiającym się sporze między najbliższymi papieskimi
współpracownikami nieoficjalnie mówi się od dawna. Przed kilkoma
dniami o tym, że kardynał Sodano być może już wkrótce ustąpi ze
stanowiska, pisał "Il Messaggero". W Wielki Piątek temat ten
podjął znany watykanista Marco Politi na łamach dziennika "La
Repubblica".
25.03.2005 | aktual.: 25.03.2005 10:55
"Zastąpienie Sodano, utrzymują w prywatnych rozmowach niektórzy prałaci i kardynałowie, jest rzeczą przesądzoną. To byłby zamach stanu. To byłoby nie do pomyślenia, nie do przyjęcia dla Kościoła i opinii publicznej. W istocie najwyżsi rangą przedstawiciele Kurii Rzymskiej w poczuciu odpowiedzialności zwarli szeregi i wydano polecenie, by ogłosić, że Sodano jest nietykalny" - podkreślił Politi.
Jak dodał, "im bardziej papież walczy o to, by wrócić do zdrowia, tym częściej zadawane jest brutalne pytanie: kto rządzi?".
"Trwa przeciąganie liny między obu sekretarzami" - taką opinię jednego z dostojników przytoczył rzymski dziennik. Jak zauważył "nie jest tajemnicą dla nikogo, że między sekretarzem stanu a sekretarzem papieża nie ma żadnego porozumienia. Sodano i Dziwisz praktycznie w niczym się nie zgadzają".
Jako przykład podziałów w Kurii Rzymskiej podano to, że prefektowi kongregacji biskupów kardynałowi Re, przygotowującemu dokumenty dotyczące nominacji, nie pozwolono porozmawiać z Janem Pawłem II. "Wcześniej Re bywał u papieża na obiadach. Teraz Jan Paweł II przyjmuje płynne posiłki, a czasem tylko kroplówkę i dlatego zrezygnowano z roboczych obiadów" - wyjaśnił Marco Politi zauważając, że kardynał został zmuszony do zostawienia wniosków o nominacje w rękach arcybiskupa Dziwisza.
Delikatna sprawa przyszłych nominacji kardynalskich w związku ze zbliżającym się konsystorzem doprowadziła, według Politiego, do kolejnych sporów.
Sytuację utrudnia także to, że obecnie z powodu choroby Jana Pawła II wielu kardynałów nie ma z nim żadnego kontaktu i nie może go odwiedzać. Papieski apartament, jak się podkreśla, jest całkowicie niedostępny dla większości jego współpracowników z Kurii.
"Żeglujemy po omacku, a wokół jest gęsta mgła" - tak sytuację w Watykanie opisał cytowany przez włoską gazetę dostojnik.
Sylwia Wysocka