Ostatnie pożegnanie księdza Jana Twardowskiego
W Bazylice św. Krzyża w Warszawie odbyły się główne uroczystości pogrzebowe księdza Jana Twardowskiego. Przewodniczył im Prymas Polski, kardynał Józef Glemp. Homilię wygłosił metropolita lubelski arcybiskup Józef Życiński.
Ksiądz Twardowski żył dla Boga i umarł dla Boga._Żył dla Boga, sławiąc Go swoją poezją. Umierał dla Boga, ufając Mu jak dziecko. Ostatni wiersz zapisał tuż przed śmiercią: "Zamiast śmierci, racz z uśmiechem przyjąć, Panie, pod Twe stopy, życie moje jak różaniec"_ - powiedział abp Życiński cytując ostatni wiersz zmarłego kapłana-poety.
Księże Janie, jesteś kochany, także za to, że zostawiłeś nam siebie w swoich wierszach - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz nad trumną ks. Jana Twardowskiego w bazylice św. Krzyża w Warszawie.
Byłeś, jesteś i będziesz przewodnikiem duchowym zarówno dla ludzi wierzących, jak i niewierzących - powiedział szef rządu żegnając księdza-poetę, którego - jak dodał - miał zaszczyt poznać osobiście.
Jego wiersze kazały tysiącom ludzi przystanąć na chwilę i zastanowić się nad sensem swojego życia - przypomniał Marcinkiewicz.
Odznaczenie za upowszechnianie humanistycznych wartości
Ks. Jan Twardowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie odebrała siostrzenica księdza, Aniela Truszkowska, podczas mszy św. żałobnej.
Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lena Dąbkowska- Cichocka wręczając odznaczenie w imieniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego powiedziała, że księdza-poetę wyróżniono za "wybitne zasługi w upowszechnianiu humanistycznych wartości i za osiągnięcia literackie".
W mszy żałobnej uczestniczyli m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, żona prezydenta Maria Kaczyńska, minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski.
Ksiądz Jan Twardowski zostanie pochowany w katakumbach Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Zdecydował o tym Prymas Glemp. Według niego pochowanie księdza Twardowskiego w świątyni Opatrzności Bożej wpisuje się w tradycję grzebania wielkich poetów w miejscach szczególnych.
Klerycy z warszawskiego Seminarium Duchownego, w otoczeniu rektora kościoła wizytek ks. Aleksandra Seniuka oraz 30 księży archidiecezji warszawskiej, wprowadzili trumnę z ciałem ks. Jana Twardowskiego do bazyliki Św. Krzyża. W orszaku żałobnym, który przeszedł do bazyliki z kościoła wizytek, uczestniczyło ok. 600 osób.
Ostatniej drodze księdza-poety tłumnie towarzyszyła młodzież z licznymi szkolnymi pocztami sztandarowymi. Warszawiacy przyszli całymi rodzinami.
Pożegnanie Księdza Twardowskiego u ss. wizytek
Wcześniej w warszawskim kościele wizytek mszy św. w intencji ks. Jana Twardowskiego przewodniczył ks. bp Marian Duś z archidiecezji warszawskiej. Świątynia, której ks. Twardowski był wieloletnim rektorem, była wypełniona po brzegi.
Ks. Twardowski bardzo sobie cenił kapłaństwo, było dla niego taką samą tajemnicę jak wiara. Kiedy tylko mógł służył posługą kapłańską w konfesjonale. Nawet w przeddzień śmierci powiedział, że kiedy poczuje się lepiej pójdzie spowiadać - mówił w homilii ks. bp Duś.
W mszy św. uczestniczyli m.in. duchowni i uczniowie ze szkół noszących imię ks. Twardowskiego. Przybyła także reprezentacja uczniów warszawskiego Liceum im. Tadeusza Czackiego, którego ks. Twardowski był absolwentem. Kapłana-poetę żegnały także setki warszawiaków z kwiatami - w tym wielu studentów i uczniów.