PolskaPakiety Sasina. Wiadomo, gdzie zostaną zniszczone

Pakiety Sasina. Wiadomo, gdzie zostaną zniszczone

Kosztowały podatników 70 mln złotych i były kompletnie bezużyteczne. Karty wyborcze wydrukowane na zlecenie Jacka Sasina przed niedoszłymi wyborami korespondencyjnymi, które miały odbyć się 10 maja, zostaną zniszczone.

"Pakiety Sasina" mają zostać zniszczone
"Pakiety Sasina" mają zostać zniszczone
Źródło zdjęć: © PAP | Przemysław Piątkowski

10.09.2020 15:44

Do informacji o miejscu utylizacji pakietów Sasina dotarła "Gazeta Wyborcza". Ostatnia droga nigdy nieużytych kart wyborczych kończy się w Łodzi w niszczarni Poczty Polskiej.

Pakiety Sasina trafią do niszczarni pocztowej

Według informacji pozyskanych przez "GW" karty wyborcze mają trafić do niszczarni Poczty Polskiej przy ul. Wycieczkowej w Łodzi. Wcześniej dziennik pisał o miejscu składowania bezużytecznych druków w magazynie pocztowym przy ul. św. Teresy w Łodzi.

Niszczarnia znajduje się w spokojnej okolicy w sąsiedztwie Lasu Łagiewnickiego. Ulica prowadząca do budynku jest zamknięta dla zwykłego ruchu drogowego, wjechać mogą tam jedynie konkretne pojazdy. W niszczarni dokonuje się przemiału przesyłek pocztowych, które nigdy nie znalazły swoich adresatów. Teraz los takich przesyłek mają podzielić warte - co najmniej 70 milionów złotych - karty wyborcze wydrukowane na polecenie Jacka Sasina.

Pakiety Sasina. Pieniądze wyrzucone w błoto

Karty wyborcze składowane w łódzkim magazynie zostały wydrukowane z polecenia ministra aktywów państwowych Jacka Sasina przed 10 maja, kiedy miały odbyć się korespondencyjne wybory prezydenckie. Wybory nie doszły jednak do skutku, a wydrukowane pakiety okazały się kompletnie bezużyteczne.

Zanim ujawnione zostało miejsce składowania pakietów Sasina, do magazynu przy ul. św. Teresy udali się posłowie opozycji z interwencją poselską. Nie zostali jednak do niego wpuszczeni. Złożyli jednak zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina i premiera Mateusza Morawieckiego. Zdaniem posłów, członkowie rządu złamali prawo drukując pakiety wyborcze w oparciu o ustawę, która nie zakończyła jeszcze swojej ścieżki legislacyjnej.

Mimo upływającego czasu Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie podjęła jeszcze kroków, zmierzających do zabezpieczenia składowanych w Łodzi dokumentów.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (147)