ŚwiatOsławiony rosyjski handlarz bronią zaczął zeznawać

Osławiony rosyjski handlarz bronią zaczął zeznawać

Rosyjski handlarz bronią Wiktor But,
uznawany za pierwowzór bohatera filmu "Pan życia i śmierci" z
Nicolasem Cage'em, zaczął w poniedziałek zeznawać w swoim procesie
ekstradycyjnym, toczącym się w Bangkoku.

22.12.2008 | aktual.: 22.12.2008 08:36

Ekstradycji Buta domagają się Stany Zjednoczone, które oskarżają go o sprzedaż broni kolumbijskiej lewicowej partyzantce - FARC, uznawanej przez Waszyngton za organizację terrorystyczną. Rosjanin został aresztowany w marcu w Tajlandii w operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. Od tego czasu But przebywał w areszcie w Bangkoku.

- Nie zrobiłem niczego złego w Tajlandii. Nigdy nie byłem w Kolumbii ani w Stanach Zjednoczonych - oświadczył w poniedziałek 41-letni But, nazywany "handlarzem śmiercią".

W USA Butowi postawiono cztery zarzuty powiązane z terroryzmem, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów; grozi mu dożywocie.

W ofercie przygotowanej dla rebeliantów z FARC znalazło się m.in. ponad 700 pocisków rakietowych ziemia-powietrze, tysiące sztuk karabinów, śmigłowce i samoloty wyposażone w wyrzutnie rakietowe.

Proces ekstradycyjny Buta rozpoczął się w czerwcu, ale rozprawy często przekładano w związku ze zmianą obrońców.

Pierwszy nakaz aresztowania wystawiony w Tajlandii oparty był na zarzucie wykorzystywania terytorium kraju dla negocjacji dostaw broni dla terrorystów. Zarzuty te zostały odparte w kwietniu. Drugi nakaz został wystawiony na prośbę Stanów Zjednoczonych, które zgromadziły dość dowodów, by zaaprobować ekstradycję Buta - powiedział prokurator Sanchai Krungkanjana.

Podejrzewa się, że na długiej liście klientów Buta, oskarżonego o kilkakrotne złamanie oenzetowskiego embarga na dostawy broni, byli m.in. oskarżony o zbrodnie wojenne były prezydent Liberii Charles Taylor i libijski dyktator Muammar Kadafi. Rosjanin wysyłał też broń do Afganistanu, Angoli, Rwandy, Sierra Leone i Sudanu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)