Oskarżenia pod adresem Trumpa o niszczenie dokumentów. Były prezydent USA odpowiada

Reporterka "New York Times" Maggie Haberman zarzuciła Donaldowi Trumpowi, że miał spuszczać dokumenty w toaletach Białego Domu, wbrew prawu zakazującemu niszczenia akt. Były prezydent USA odniósł się do tych spekulacji.

Oskarżenia pod adresem Donalda Trumpa. Były prezydent USA zabrał głos
Oskarżenia pod adresem Donalda Trumpa. Były prezydent USA zabrał głos
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | MICHAEL WYKE
Łukasz Kuczera

Donald Trump postanowił wydać specjalne oświadczenie, po tym jak reporterka "New York Times" oskarżyła go o niszczenie dokumentów w Białym Domu. Były prezydent USA miał spuszczać wybrane akta w toaletach, aby nie pozostawić po nich śladu.

"Fałszywa historia o tym, że spuszczałem papiery i dokumenty w toalecie Białego Domu jest kategorycznie nieprawdziwa i po prostu wymyślona przez reporterkę, by zdobyć rozgłos dla jej głównie fikcyjnej książki" - napisał Trump w czwartkowym oświadczeniu, które cytuje PAP.

Oskarżenia pod adresem Donalda Trumpa. Były prezydent USA zabrał głos

Trump zareagował po tym, jak portal Axios opublikował fragment książki dziennikarki "New York Timesa" Maggie Haberman. To w niej znalazły się oskarżenia pod adresem byłej głowy państwa.

Amerykańska dziennikarka powołała się w swojej publikacji na kilku pracowników Białego Domu. Stwierdzili oni, że toalety w rezydencji prezydenta USA co jakiś czas zatykały się. Miało to być spowodowane spuszczaniem zadrukowanych kartek przez Trumpa.

Były prezydent odniósł się też do ostatnich informacji dzienników "New York Times" i "Washington Post" o tym, że Archiwa Narodowe USA zawnioskowały do prokuratury o wszczęcie postępowania ws. zabrania przez niego do domu oficjalnych dokumentów, w tym niejawnych. Trump mógł w ten sposób złamać prawo.

PAP przypomina, że w ubiegłym tygodniu przedstawiciele archiwów państwowych zabrali z domu Trumpa na Florydzie 15 kartonów dokumentów. Prezydent USA powinien był je przekazać w momencie odejścia z urzędu, ale tego nie zrobił. W kartonach znalazły się m.in. wiadomości wymieniane przez Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

"Te papiery zostały przekazane łatwo i bez konfliktu w bardzo przyjaznej atmosferze, wbrew relacjom wymyślanym przez media" - napisał Trump w oświadczeniu.

O dokumentach wyniesionych z domu Trumpa jest teraz głośno w USA ze względu na toczące się dochodzenie komisji śledczej Izby Reprezentantów ws. szturmu na Kapitol. Przedstawiciele komisji poprosili Biały Dom, aby udostępniono im dokumenty z ostatnich tygodni kadencji byłego prezydenta USA. Trump próbował zablokować ten ruch, ale jego działania zakończyły się fiaskiem po tym, jak Sąd Najwyższy USA oddalił jego prośby.

Gdy komisja otrzymała dokumenty, na jaw wyszło, że spora część z nich jest posklejana taśmą, porwana albo zniszczona.

Źródło artykułu:PAP
usaDonald Trumpbiały dom
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (129)