Oskarżeni o zamachy w Madrycie już nie głodują
Ośmiu ostatnich oskarżonych o zamachy z 11 marca 2004, którzy prowadzili strajk głodowy, zakończyło protest - poinformowali ich adwokaci we wspólnym komunikacie. Po rozmowie z adwokatami (ośmiu oskarżonych) uznało, że ich gest mógł być interpretowany jako element nacisku na sąd - wyjaśnili obrońcy.
Decyzja o przerwaniu akcji ma sprawić, że "proces będzie przebiegał bez żadnych dodatkowych nacisków" - głosi komunikat.
10 maja czterech oskarżonych, w tym dwóch głównych, rozpoczęło proces przeciwko - ich zdaniem - krzywdzącym i niesprawiedliwym zarzutom. Tydzień później dołączyło do nich kolejnych 10 oskarżonych.
W ubiegły piątek wszyscy oni zapowiedzieli, że "są zdecydowani głodować do końca".
Ich adwokaci argumentowali wówczas, że proces "jest wykorzystywany jako przedmiot debaty politycznej między różnymi ugrupowaniami i mediami". Jak napisali, "zapomniano, że stawką jest dla niektórych z oskarżonych 40 lat pozbawienia wolności za przestępstwa", do których sądzeni się nie przyznają.
W piątek protest przerwało sześciu oskarżonych.
Proces 29 oskarżonych o zamachy w Madrycie, w których zginęło 191 ludzi, rozpoczął się 15 lutego.
Większość oskarżonych pochodzi z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Dziewięciu jest Hiszpanami.
Proces ma trwać co najmniej pięć miesięcy. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy, niektórzy nawet potępili zamachy.