Oskarżeni o przemyt ponad 1,1 mln litrów spirytusu
26 osób jest oskarżonych w sprawie przemytu do Polski z Europy Zachodniej ponad 1,1 mln litrów spirytusu, na czym Skarb Państwa stracił co najmniej 71 milionów złotych - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla.
23.06.2003 | aktual.: 23.06.2003 18:52
Trzy osoby prokuratura oskarżyła o kierowanie grupą przestępczą. Głównym oskarżonym jest Florian C., ps. Rudy vel Fred, stolarz z Pabianic. Pozostałym 23 osobom postawiono zarzut uczestnictwa w grupie.
Według ustaleń prokuratury, gang działał od 1995 roku. Siatkę przemytników tworzyli obywatele Polski, Niemiec i Czech. Grupa działała w kilku sekcjach. Jedna zajmowała się zakupem alkoholu w destylarniach, m.in. w Portugalii, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Francji. Inna - przewozem towaru przez granice, a kolejna sekcja odpowiadała za dystrybucję alkoholu do kilku magazynów pod Warszawą, Łodzią i Katowicami. Ostatnia grupa rozprowadzała towar po kraju, korzystając w tym z pomocy innych grup przestępczych.
Śledztwo wykazało, że w każdy przerzut 25 tys. litrów spirytusu przestępcy "inwestowali" ok. 100 tys. marek niemieckich. Za spirytus płacili ok. 50 tys. marek. Pozostałą część kosztów stanowiły m.in. opłaty dla kierowców i łapówki dla celników.
Prokuraturze nie udało się oszacować, ile przestępcy zarobili na sprzedaży spirytusu. Zakłada się jednak, że są to kwoty wielokrotnie przekraczające straty Skarbu Państwa. W czasie śledztwa nie udało się zabezpieczyć majątków gangsterów, którzy - jak sądzi prokuratura - prawdopodobnie przepisali je na członków rodzin.
Według Tadli, śledztwo w tej sprawie, rozpoczęte w 1998 r., "było jednym z najbardziej pracochłonnych i czasochłonnych w historii Prokuratury Okręgowej w Katowicach".
W czasie postępowania prokuratura musiała kilkadziesiąt razy korzystać z pomocy prawnej w całej Europie. Dzięki tej pomocy ustalono, że spirytus trafiał do Polski, chociaż przestępcy deklarowali, że odbiorcami miały być firmy z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Akt oskarżenia nie obejmuje dwóch innych organizatorów procederu - mieszkańca Cieszyna Piotra S., ps. Mały i Jacka S. ze Szczecina, którzy ujęci w Niemczech zostali skazani przez tamtejszy sąd na kary po 6 lat więzienia. Dopiero po odbyciu kary zostaną przekazani polskiej prokuraturze. W Polsce odpowiedzą za kierowanie grupą przestępczą, przemyt i fałszerstwa dokumentów. Za granicą kary więzienia odbywają też inni członkowie grupy, w tym Niemcy i Czesi. Kilku innych nadal jest poszukiwanych listami gończymi.