Oskarżanie Polski o Holokaust jest "odrażające". Mocny głos izraelskich ekspertów
Obciążanie odpowiedzialnością całego narodu za zbrodnie jednostek jest odrażające - piszą izraelscy politolodzy w "Jerusalem Post". Uważają, że zamieszanie jest wynikiem politycznego oportunizmu.
13.02.2018 | aktual.: 13.02.2018 16:59
Taką tezę w anglojęzycznym dzienniku przedstawiają Michael Kochin i Efraim Podkosik z Uniwersytetu w Tel Awiwie i Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie.
"W ostatnich dniach, kilku wysokich rangą polityków opublikowało oświadczenia przeciwko Polsce i jej narodowi w kontekście rzekomej odpowiedzialności Polski za zbrodnie Holokaustu (...) W tej sytuacji poczuliśmy się zobligowani do zdystansowania się od tych nieodpowiedzialnych wypowiedzi i uporządkować historię" - piszą we wstępie autorzy.
I wyjaśniają, że podczas II wojny światowej Polska była ofiarą okrutnej agresji, polskie państwo zostało zlikwidowane, a elity narodów systematycznie eksterminowane. Naziści uważali Polaków za rasowo gorszy naród i zabili miliony Polaków.
"Mimo to, naród polski nigdy nie pogodził się z agresją, odważnie walcząc przeciwko inwazji i występując przeciwko okupantom" - przypominają politolodzy. Dodają, że jedyna prawowita władza reprezentująca Polaków, emigracyjny rząd w Londynie, bardzo wcześnie ostrzegał świat o eksterminacji Żydów.
Autorzy podkreślają, że reżim okupacyjny, tak jak w innych krajach, znalazł w Polsce kolaborantów - zarówno chrześcijan jak i polskich Żydów, którzy pomagali w ludobójstwie Żydów. "Totalitarne represje czynią z niektórych zwykłych ludzi bohaterów, ale też innych zmieniają w drani i ludzi słabych" - czytamy.
Dlatego Podkosik i Kochin uważają przypisywanie zbiorowej winy Polakom za te zbrodnie za "odrażające". "Takie obdzielenie winą pomaga tylko tym, którzy chcą zatrzeć różnice między winnymi i niewinnymi i w ten sposób splamić honor tych drugich z powodu tych pierwszych" - komentują naukowcy.
Dodają, że Polska w ciągu ostatnich lat stała się żywotną demokracją. I nawet jeśli jej prawodawstwo budzi wątpliwości, to nie powinno udzielać jej się lekcji demokracji
"Silna przyjaźń między Izraelem i Polską w ostatnich dekadach była dobrym przykładem tego, jak powinny wyglądać relacje między dwoma demokratycznymi narodami. Nie powinniśmy pozwalać politycznemu oportunizmowi naruszać tej przyjaźni" - podsumowują politolodzy.