Oskarżają go o zdradę - grozi mu 20 lat więzienia
Rosyjska FSB poinformowała o zakończeniu śledztwa przeciw byłemu pułkownikowi Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Aleksandrowi Potiejewowi, którego oskarża o wydanie agentów działających w USA. Byłego oficera SWR oskarżono o zdradę państwa, za co grozi mu do 20 lat pozbawienia wolności. Jego proces będzie się toczyć zaocznie przed Moskiewskim Okręgowym Sądem Wojskowym.
04.05.2011 | aktual.: 04.05.2011 18:14
Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
zarzuca Potiejewowi, że latem 2010 roku wydał służbom specjalnym USA grupę głęboko zakonspirowanych agentów SWR, którzy działali na terytorium tego kraju.
Potiejew będzie sądzony zaocznie, gdyż na krótko przed aresztowaniem rosyjskich szpiegów w Stanach Zjednoczonych wyjechał z Rosji. Wcześniej zdołał wywieźć z kraju swoją rodzinę.
10 rosyjskich szpiegów - Anna Chapman, Tracey Lee Ann Foley (naprawdę: Jelena Wawiłowa), Donald Howard Heathfield (Andriej Bezrukow), Juan Lazaro (Michaił Wasienkow), Patricia Mills (Natalia Pierewierżewa), Richard i Cynthia Murphy (Władimir i Lidia Guriew), Vicky Pelaez, Michaił Siemienko oraz Michael Zottoli (Michaił Kucik) - zostało aresztowanych pod koniec czerwca 2010 roku.
Przed amerykańskim sądem wszyscy przyznali się do winy, czyli do tego, że byli agentami obcego wywiadu. Jedenasty domniemany szpieg, posługujący się paszportem na nazwisko Christopher Metsos, ujęty na Cyprze, wkrótce po zatrzymaniu zniknął.
Część rosyjskich szpiegów mieszkała w USA pod przybranymi nazwiskami jako pary małżeńskie. Richarda i Cynthię Murphy zatrzymano w stanie New Jersey, Pelaez i Lazaro - w stanie Nowy Jork, a Chapman, córkę byłego funkcjonariusza KGB, w samym Nowym Jorku. Z kolei Zottoli i Mills zostali ujęci w swoim domu w Arlington, w stanie Wirginia. W tej samej miejscowości zatrzymano Siemienkę. Heathfield i Foley zostali schwytani w swoim domu w Cambridge, w stanie Massachusetts.
Czy ta dziewczyna mogła szpiegować- zobacz zdjęcia!
Na początku lipca 2010 roku, na lotnisku w Wiedniu, 10 agentów wywiadu Rosji zostało wymienionych na czterech obywateli Federacji Rosyjskiej, skazanych w tym kraju za szpiegostwo na rzecz innych państw: Siergieja Skripala, Igora Sutiagina, Giennadija Wasilenkę i Aleksandra Zaporożskiego. Wcześniej całą czwórkę ułaskawił prezydent FR Dmitrij Miedwiediew.
Była to największa wymiana szpiegów między USA i Rosją od czasów zimnej wojny.
Skripal, były pułkownik wywiadu wojskowego (GRU) Rosji, w 2006 roku skazany został na 13 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Natomiast Sutiagin, specjalista od broni nuklearnej, w 2004 roku został skazany na 15 lat pozbawienia wolności za przekazywanie tajnych informacji wojskowych brytyjskiej firmie, która - jak twierdzili rosyjscy prokuratorzy - faktycznie była przykrywką dla amerykańskiej CIA. Z kolei Zaporożski, skazany w 2003 roku na 18 lat łagru, był pułkownikiem FSB. Miał przekazywać obcym rządom informacje o działaniach rosyjskiego wywiadu.
Po powrocie do Rosji deportowani z USA agenci zostali przyjęci przez premiera Władimira Putina, który w przeszłości był oficerem wywiadu ZSRR. Szef rosyjskiego rządu zapewnił, że wszyscy oni "będą pracować na odpowiednich stanowiskach" oraz że "czeka ich interesujące i barwne życie".
Tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał Igorowi Sutiaginowi 20 tys. euro jako zadośćuczynienie za uchybienia, jakich w stosunku do niego dopuściły się sądy w Rosji. Sutiagin poskarżył się do trybunału w 2002 roku.
Z Moskwy Jerzy Malczyk